Pierwsze wyniki niedawno przybyłej sondy NASA MAVEN na Marsie ujawniają ogromną, kruchą chmurę wodoru otaczającą Czerwoną Planetę, która jest wynikiem zniszczenia cząsteczek wody w atmosferze.
MAVEN przybył 21 września, aby pomóc naukowcom odpowiedzieć na pytanie, jak to się stało, że planeta, która była ciepła i wilgotna, zamieniła się w zimną i suchą pustynię.
MAVEN nie osiągnął jeszcze zamierzonej orbity roboczej, ale przez trzy dni instrumenty sondy kosmicznej zmierzą poziom wodoru, a także tlenu i węgla w atmosferze Czerwonej Planety, której atomy wyróżniają się w wyniku rozpadu cząsteczek wody, dwutlenku węgla i innych cząsteczek.
Chmury wodoru są najbardziej rozległe, ponieważ lżejsze atomy wznoszą się w atmosferze, gdzie mogą zostać rozproszone przez wiatr słoneczny.
„Pomiary te pomogą nam oszacować szybkość rozprzestrzeniania się wodoru z atmosfery Marsa do przestrzeni kosmicznej. Jest to ważny wskaźnik, ponieważ wodór powstaje z wody niższej w atmosferze”, powiedział naukowiec MAVEN Mike Chaffin podczas połączenia konferencyjnego. W przyszłym roku naukowcy planują wykorzystać MAVEN do zbierania danych o sezonowych zmianach w górnej i dolnej atmosferze Marsa. Informacje te zostaną wykorzystane w modelach komputerowych w celu obliczenia, ile Mars utracił do tej pory atmosferę.
Naukowcy chcą również wykorzystać dane do dokładnego określenia, kiedy Mars miał wystarczająco gęstą atmosferę, aby utrzymać płynną wodę na powierzchni.
W ten weekend MAVEN dołączy do całej floty sond Marsa w celu zbadania szczegółowej komety Siding Spring, która będzie najbliżej Marsa w najbliższą niedzielę.
W przyszłym miesiącu naukowcy mają nadzieję wzmocnić wspólny plan pracy z inną sondą Mars Orbiter Mission (MOM), która przybyła na Marsa.