Metalowy deszcz spadł na Marsa

Metalowy deszcz spadł na Marsa

W październiku zeszłego roku deszcz pyłu metalicznej gwiazdy oświetlił niebo Marsa w wyniku komety Siding Spring pochodzącej z Czerwonej Planety.

Zgodnie z instrumentami pokładowymi sondy NASA-MAVEN obecność sodu, magnezu, aluminium, chromu, niklu, miedzi, cynku, żelaza i innych metali stwierdzono w wysokich warstwach atmosfery Marsa. Może to być bezpośrednio związane ze zniszczeniem komety.

Nick Schneider z Laboratorium Fizyki Atmosferycznej i Kosmicznej na Uniwersytecie Kolorado powiedział: „To musiał być zapierający dech w piersiach deszcz meteorów.”

Aby zmierzyć wpływ komety na marsjańską atmosferę, przyrządy sondy MAVEN zostały uruchomione jeszcze przed jej przybyciem.

Odnosząc się do wysokiej zawartości magnezu i żelaza pokazanej przez MAVEN na podstawie obrazu spektrografu ultrafioletowego, Nick Schneider zauważył, że dziesiątki tysięcy „spadających gwiazd” były widoczne co godzinę nad powierzchnią Marsa, co trwało kilka godzin.

„Nie jestem pewien, czy ktokolwiek widział coś żywego; deszcz Leonidów z 1833 roku może być najbliższy historii ludzkości”, powiedział Schneider

Jony metali, pozostałości kamyczków i innych cząstek z płonącej komety, zostały podzielone na atomy, gdy weszły do ​​marsjańskiej atmosfery z prędkością 56 km na sekundę (125 tysięcy mil na godzinę). To samo dzieje się na Ziemi. Chociaż nie zdarzyło się to nam, statek kosmiczny dotarł w odpowiednie miejsce we właściwym czasie, aby odkryć wiele jonów z nowej komety. „Po raz pierwszy odkryliśmy kompletną grupę jonów metali sodowych i cynkowych” - powiedział Meghdi Benn, naukowiec z University of Maryland i Goddard Space Flight Center w NASA, którego zespół pracuje z neutralnym i jonowym spektrometrem mas. „To urządzenie rejestruje, wykrywa i zlicza naładowane cząstki atomów metalu w górnej atmosferze Marsa. Pierwsze pomiary za pomocą sprzętu przeprowadzono w niespotykanych i nieprzewidywalnych warunkach - powiedział.

„Znamy wszystkie informacje na temat sprężyny bocznej komety ze względu na fakt, że jest ona źródłem cząstek pyłu. Znamy jego prędkość i pochodzenie - powiedziała Meggie Benna. Dane uzyskane ze składu komety można wykorzystać do wyjaśnienia szczegółów tego, co dzieje się w pracy jonosfery Marsa i Ziemi, gdy zbliżają się do komet i asteroid. „Tutaj naprawdę mamy kontrolowany eksperyment. Natychmiast zmierzyliśmy jony wkrótce po ich schwytaniu. Gdybyśmy mieli czekać tydzień lub kilka dni, nie moglibyśmy mieć jasnego odkrycia. ”

Meghdi Benna i Nick Schneider są wiodącymi autorami różnych artykułów. Odpowiednie dane o ich działaniach opublikowane na stronie internetowej czasopisma Geophysical Research Letters.

Jednak jedną z rzeczy, których nie można wyświetlić w dokumentach, jest intuicja w pracy. Statek kosmiczny MAVEN nie został celowo uruchomiony w celu zbadania komety Siding Spring. To było tylko szczęście, że statek przybył w tym czasie z niezbędnym sprzętem badawczym. Nick Schneider, kontynuując pracę, i Megdi Benn powiedzieli: „Jeśli ktoś powiedział, że konieczne jest określenie składu pierwiastkowego i izotopowego pyłu komety z Obłoku Oorta, to każda zdrowa osoba powie, że jest to niemożliwe. Jednak to właśnie zostało zrobione, a chemicy muszą to zrobić przez chwilę. ”

„Zabawne jest to, że w rzeczywistości nie planowaliśmy uzyskać tych danych przez sprzęt kosmiczny. Kilka miesięcy przed rozmową o Siding Spring odkryliśmy, czy możliwe jest wykonanie pomiarów - mówi Meghdi Benna. Jak się okazało, neutralny i jonowy spektrometr masowy jest analogiem sprzętu ze statku CONTOUR, który został uruchomiony w 2002 r. W celu badania komet. Ale to urządzenie nie spełniło swojego zadania. „Tak więc podobne instrumenty, w końcu, badanie komety przeprowadziło MAVEN. To świetna lekcja, nigdy nie trać nadziei - powiedział Meghdi Benna.

Komentarze (0)
Szukaj