„Outsiders” ukryli się wśród komet słonecznych.

„Outsiders” ukryli się wśród komet słonecznych.

Komety lubią grać „słabo” ze Słońcem. Ale niektóre z nich wcale nie są kometami.

Niedawno zostaliśmy zepsuci wiadomościami z komet. Statek kosmiczny Rosetta okrążył kometę 67P Churyumov-Gerasimenko przez 18 miesięcy i odsyłał codziennie informacje o tym, jakie zmiany w niej zachodzą.

Teraz ta misja się skończyła, ale na szczęście istnieje kolejna długa misja, która monitoruje komety okołoziemskie (obiekty, które są bardzo blisko gwiazdy). Statek kosmiczny Obserwatorium Słonecznego i Heliosferycznego (SOHO) jest zaprojektowany do obserwacji naszej najbliższej gwiazdy i jej wspaniałej atmosfery. Na szczęście udaje mu się także monitorować oscylacje kometarne. W ciągu ostatnich 20 lat udało mu się znaleźć ponad 3000 takich obiektów.

Ciekawą wiadomością jest to, że mniejszość tych komet słonecznych może wcale nie być kometami. Obiekt 322P / SOHO 1 wydaje się mieć pewne właściwości asteroid lub kamieni kosmicznych, ale nie składa się z wolnej mieszanki pyłu i lodu, którą komety mogą rozpoznać. Te i inne właściwości obiektów bliskiego słońca są omawiane w nowym dokumencie pod kierownictwem Karla Battamsa, astrofizyka z US Naval Research Laboratory w Waszyngtonie. „Odkryliśmy, że gatunek ten wygląda jak asteroida i kometa” - powiedział Battams. „To dziwna hybryda. Wyniki wydawały się niepewne, więc nie jesteśmy pewni, czy ten obiekt był kiedyś kometą ... a może to była zablokowana asteroida. Nie ma jeszcze ostatecznego wniosku. ”

„Outsiders” ukryli się wśród komet słonecznych.

Kometa ISON jest jedną z najbardziej znanych obserwacji SOHO, przeprowadzoną w badaniu interwałowym w 2013 r. (ESA / NASA / SOHO).

Około 86% obserwowanych komet SOHO to zdecydowanie komety. Należą do pewnej rodziny - komety Kreutza i obejmują słynną kometę ISON, która uderzyła w Słońce trzy lata temu na Święto Dziękczynienia. Kometa rozpadła się, a potem błysnęła po raz ostatni, zanim zniknęła na zawsze. Pokazuje to, jak trudno jest przewidzieć zachowanie komety. Battams uważa ten dzień za prawdziwe szaleństwo.

Pozostałe 14% obiektów bliskiego słońca jest trudniejszych do określenia. Reprezentują cztery różne grupy - Meyer, Marsden, Kracht i Kracht II. Istnieje również piąta „nie-grupa” obiektów, które ze względu na swoje właściwości nigdzie nie pasują. Battams sugeruje, że większość z tych innych obiektów słonecznych może być jąderami kometarnymi, a może asteroidami, które w jakiś sposób zbliżyły się do Słońca.

Potrzebne są jednak dalsze obserwacje. Trudno jest przewidzieć ich orbity, ponieważ gdy mijają Słońce, grawitacja gwiazdy zmienia ich ścieżkę. Jednak po kilku przejściach komet krótkoterminowych naukowcy mogą dokładniej przewidywać, dokąd zmierza obiekt. W ten sposób grupa kierowana przez Matthew Knighta z University of Maryland obserwowała 322P / SOHO 1 z dala od Słońca. To była pierwsza taka obserwacja.

„Outsiders” ukryli się wśród komet słonecznych.

Artystyczna interpretacja sondy SOHO na tle Słońca.

Battams przypomina, jak ważne jest badanie obiektów prawie słonecznych, które często są niewidoczne, gdy energia słoneczna nie jest zamknięta. Przypomniał, że około 2008 roku grupa Marsdena była bardzo blisko orbity księżycowej. W kategoriach astronomicznych była to sytuacja „prawie nieunikniona śmierć”. Sugeruje to potrzebę lepszego śledzenia tych obiektów, ponieważ niektóre z nich mogą stanowić zagrożenie dla Ziemi.

„SOHO wypełnia tę misję, ale jej wielkość jest ograniczona” - powiedział Battams, wskazując na widoczną jasność. SOHO może widzieć obiekty do jasności 9. A to nie jest tak daleko od możliwości obserwacji gołym okiem (około 6). Powiedział, że typowe badanie asteroid może spaść do 22.

SOHO nadal dobrze wykonuje swoją pracę i może nawet uczestniczyć w odkrywaniu komet.

Komentarze (0)
Szukaj