Nagły wyciek i ciekawe wyniki organicznych eksperymentów organicznych Curiosity na Marsie

Nagły wyciek i ciekawe wyniki organicznych eksperymentów organicznych Curiosity na Marsie

Na tym zdjęciu, wykonanym przez łazik Curiosity NASA, można zobaczyć próbkę najmniejszych cząstek z gleby Czerwonej Planety, które zebrano w ramach naukowego projektu internetowego Yellowknife. Zdjęcie zostało zrobione przez aparat marsjański Mastcam w dniu 20 lutego 2013 roku.

Pomimo nagłego wycieku chemikaliów oznaczających złożone substancje organiczne w próbkach pobranych przez łazik Curiosity NASA, naukowcom wciąż udało się wykonać swoją pracę, o czym poinformowano we wtorek.

Łazik Curiosity właśnie przesłał dane, że marsjańska ziemia ma 2% wody! I to jest odpowiedź na wieczne pytanie, czy na Marsie istnieje życie i czy Czerwona Planeta może stać się przystanią dla przyszłych kolonistów kosmicznych z Ziemi.

W laboratorium pokładowym Curiosity przeprowadzono sieć eksperymentów w ramach „mokrej chemii”, których celem było zidentyfikowanie podejrzanych składników zawierających węgiel w próbkach pobranych ze skał.

Na samym początku misji, gdy żadna z płytek odczynników metalowych nie została otwarta, opary cieczy N-metylo-N-t-butylodimetylosililotrifluoroacetamidu (MTBSTFA) przeniknęły do ​​analizatora gazu.

W sierpniu 2012 roku Curiosity wylądował w basenie Marsa o szerokości 96 mil, znanym jako Krater Wichury. Celem misji było znalezienie odpowiedzi na następujące pytania: w jakim stopniu Czerwona Planeta jest jak Ziemia? Czy kiedykolwiek istniały odpowiednie warunki chemiczne i biologiczne dla utrzymania życia mikrobiotycznego? Naukowcy szybko poradzili sobie z zadaniami, ustalając obecność siarki, azotu, wodoru, tlenu, fosforu i węgla w próbkach proszku wierconych w starożytnych mułach w rejonie zatoki Yellowknife.

Umożliwiło to rozpoczęcie bardziej ambitnego poszukiwania złożonych cząsteczek organicznych, pomimo trudności spowodowanych wyciekiem MTBSTFA.

„Przeciek na samym początku misji przyniósł nam wiele problemów, ponieważ węgiel i inne substancje chemiczne w próbkach ulegają rozpadowi pod wpływem MTBSTFA” - powiedział Danny Glavin, naukowiec z NASA Space Flight Center w Greenbelt w stanie Maryland. Jego przemówienie odbyło się 17 marca na konferencji kosmologicznej w Houston w Teksasie.

„Zorientowaliśmy się, jak zneutralizować wyciek, co pozwoliło nam zamienić porażkę w gwarancję prawdziwego zwycięstwa! W rzeczywistości wykorzystaliśmy parę z tego wycieku do przeprowadzenia derywatyzacji, która jest przeznaczona do znakowania cząsteczek organicznych.

Próbki pobrane w zatoce Yellowknife były przechowywane wewnątrz analizatora SAM Mars Sampling Analyzer, podczas gdy łazik był w dwuletniej podróży do Sharp, ponad trzy mile wysokości. Próbki te szybko reagowały z oparami MTBSTFA i stały się wrażliwe na wszelkie inkluzje organiczne, co okazało się bardzo przydatne ”, powiedział Glavin.

Naukowcy odkryli, jak ekstrahować, zbierać i analizować wzbogaconą parę w taki sposób, aby zachować wszystkie składniki organiczne. Ponadto naukowcy porównali wyniki uzyskane z pozostałościami próbek, które były również narażone na pary przez dwa lata, ale były ogrzewane dwukrotnie do ekstremalnych temperatur. Wstępne wyniki pokazały, że na Marsie występują złożone substancje organiczne, ale wiele pozostaje jeszcze do zrobienia, aby określić ich związek z określonymi związkami. Prawdopodobnie będzie to wymagało ponad roku ciężkiej pracy. „To naprawdę interesujące. Dysponujemy marsjańskim argilitem wydobytym z jeziora i molekułami organicznymi, z których niektóre mają znaczenie astrobiologiczne ”- powiedział Glavin.

„A teraz pytanie za milion dolarów! Czy cząsteczki uzyskują biologiczną czy nie? Chciałbym odpowiedzieć, ale niestety nie mogę jeszcze. Mamy kilka związków, które uważnie studiujemy. W tej chwili nie mamy wystarczającej ilości wiarygodnych danych, aby wytyczyć granicę między biologią a nie-biologią ”- dodał.

Komentarze (0)
Szukaj