Mars jest owiana tajemniczą chmurą pyłu

Mars jest owiana tajemniczą chmurą pyłu

Naukowcy, używając sondy orbitalnej NASA Maven, odkryli tajemniczą chmurę pyłu rozciągającą się setki kilometrów nad powierzchnią planety. Nie ma jednak wyjaśnienia, jak to się stało.

„W tej chwili sonda Maven szuka szczątków komety, która rozbiła się na Marsie w październiku, podnosząc kolumnę pyłu na wielkie wysokości” - powiedział naukowcy na środowej konferencji naukowej Księżyca i Planetary w Houston.

„Nie spodziewaliśmy się tego w ogóle” - powiedziała Leila Andersson, naukowiec z projektu Maven z University of Colorado w Boulder.

„Chmura pyłu otacza Marsa i osiąga wysokość ponad 1000 kilometrów (621 mil) z powierzchni planety” - dodał Bruce Jacoski, czołowy naukowiec z Maven, również z University of Colorado. „To pierwsze odkrycie warstwy pyłu lub gruzu wysoko na orbicie Marsa” - dodał.

Naukowcy nie wiedzą jeszcze, czy jest to zjawisko tymczasowe, czy nie. Nie wiedzą też, skąd pochodzi.

Naukowcy z misji Maven odkryli, że poziom pyłu na orbicie się zmienia. Ogólnie rzecz biorąc, chmury są gęstsze na niższych wysokościach, co sugeruje, że pył wznosi się z powierzchni planety z powodu nieznanego zdarzenia. „Wierzymy, że źródłem tego wydarzenia jest marsjańska atmosfera, ale nie mamy teorii, aby zrozumieć proces podnoszenia pyłu z niskich wysokości do 200 kilometrów (124 mil). Jeśli więc źródłem jest atmosfera, to nadal nie rozumiemy procesu przemieszczenie ”, powiedział Andersson.

Pył może również pojawić się z księżyców Marsa: Phobos i Deimos, z wiatru słonecznego i komety, lub z przestrzeni międzygwiezdnej.

„W każdym razie trudno jest zrozumieć, w jaki sposób ten materiał dotarł”, powiedział Jacoski. „Pył nie stanowi zagrożenia dla orbiterów, w tym Mavena” - dodał.

Maven zauważył również blask świecący w świetle ultrafioletowym na północnej półkuli Marsa. Aurora była jak zorza na Ziemi.

Marsjańska poświata, odkryta przez Mavena przez pięć dni pod koniec grudnia, występuje znacznie głębiej w atmosferze planety niż wcześniej obserwowane zorze.

Mars nie ma globalnego pola magnetycznego, takiego jak Ziemia, więc naładowane cząstki ze Słońca najprawdopodobniej zderzyły się bezpośrednio z atmosferą.

Komentarze (0)
Szukaj