Jak wyglądało zderzenie komety i Jupitera. Wideo

Jak wyglądało zderzenie komety i Jupitera. Wideo

W latach dziewięćdziesiątych. możliwe było nie tylko przewidzenie upadku komety na dużej planecie, ale także naprawienie tego zdarzenia za pomocą statku kosmicznego. Chodzi o zderzenie komety Shoemakers-Levy 9 z Jowiszem.

Kometa Shoemaker-Levy 9

Kometa została odkryta dopiero w 1993 roku. Znalezisko należało do małżonków Schumaker i David Levy. Analiza wykazała, że ​​rok wcześniej obiekt zbliżył się do niebezpiecznej odległości do górnej warstwy chmur gazowego giganta, przez co nastąpił proces kruszenia. Astronomowie odkryli więc nie kometę, a raczej skupisko 21 dwumetrowych fragmentów lecących w kosmosie.

W przeciwieństwie do wielu komet, obiekt Shoemaker-Levy 9 krążył wokół planety i nie przybył nagle. Pozwoliło to badaczom na przeprowadzenie szczegółowych obserwacji i określenie czasu upadku.

Jak wyglądało zderzenie komety i Jupitera. Wideo

Kometa Shoemaker-Levy 9, nazwana na cześć odkrywców, była często określana jako „perłowa struna”. Znany z imponującego widoku i zderzenia z Jowiszem! Pierwotne pojedyncze jądro komety zostało rozerwane przez silną grawitację gazowego giganta podczas jego bliskiego zasięgu w 1992 roku. Fragmenty (po prawej) są widoczne na zdjęciu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a (przypominają perły na nitce). W lipcu 1994 r. Te komety zderzyły się z Jowiszem. Fragmenty spadły na powierzchnię Jowisza w dniach 16-22 lipca 1994 r. Przy przyspieszeniu przyspieszenia 64 km / s, co doprowadziło do powstania dużych wahań w chmurach gazowego giganta. Wydarzenie zostało zaobserwowane przez wielu naukowców z Ziemi, ale widoczność była słaba, ponieważ wszystko działo się po przeciwnej stronie naszej planety.

Recenzja ze statku kosmicznego

Jak wyglądało zderzenie komety i Jupitera. Wideo

Ten obraz został skompilowany na podstawie pojedynczych obrazów Jowisza i Komety Shoemakers-Levy 9 zrobionych za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a w 1994 roku.

Jednak rozbłyski i blizny były w stanie zbadać blisko dzięki sonda Galileo. W tym czasie znajdował się w odległości 1,6 a. e. od gazowego giganta. W miejscach opadających na powierzchnię powstawały „blizny” w postaci ciemnych obszarów, które utrzymywały się przez kilka miesięcy. Jeśli weźmiemy pod uwagę całkowite pokrycie ze wszystkich fragmentów, znaczna burza przekroczy Wielką Czerwoną Plamę.

Co ciekawe, upadek komety spowodował również jasne światła na biegunach gazowego giganta. Każdemu zdarzeniu kolizji towarzyszyła potężna eksplozja i jasny błysk. Uważa się, że zderzenie nawet z jednym takim fragmentem dla naszej planety może zakończyć się katastrofą.

Postscript

Jowisz bywa nazywany ziemskim obrońcą, ponieważ w dawnych czasach mógł on zasłonić nas przed nadejściem komet i dużych asteroid, po tym, jak uderzył w siebie. Opowiadając się za tą teorią, wydarzenie z 2009 r. Zostało uruchomione, gdy inny obiekt kosmiczny uderzył w Jowisza.

Naukowcy zarejestrowali nie moment upadku, ale ciemną plamę, która się uformowała. Analiza wykazała, że ​​pierwotny obiekt (prawdopodobnie asteroida) pokrywał powierzchnię 200-500 m, emitując, gdy spadł, energię porównywalną do 5 mld ton w ekwiwalencie TNT.

Komentarze (0)
Szukaj