Kosmiczny kamień uderzył w Jowisza

Kosmiczny kamień uderzył w Jowisza

Wydaje się, że gazowy gigant doświadczył dość znaczącego wstrząsu, a pozaziemski wybuch meteorytów został złapany przez astronomów-amatorów, którzy mieli szczęście, że skierowali teleskopy na Jowisza i jego satelity na czas.

Jako największa i najbardziej masywna planeta w Układzie Słonecznym, gazowy gigant nie zna ciosów wędrujących kamieni kosmicznych. Faktem jest, że pole grawitacyjne Jowisza jest rodzajem międzyplanetarnej próżni, którą często uważa się za obrońcę wewnętrznego Układu Słonecznego. Każda asteroida lub kometa, która znajduje się zbyt blisko planety, pęka w strzępy i wciąga się w nieubłaganie gęstą atmosferę Jowisza z dużą prędkością.

Według Phila Platha, dwóch astronomów amatorów w Austrii i Irlandii zgłosiło ostatnie uderzenie na Jowisza i zobaczyło podejrzany błysk na kończynie Jowisza mniej więcej w tym samym czasie. Nie wiadomo jeszcze, czy błysk był spowodowany przez asteroidę czy kometę.

Byłoby interesujące, gdyby tylko jeden obserwator widział meteor. Pozostawiłoby to jednak niejasność co do tego, czy błysk był spowodowany fizycznym uderzeniem lub awarią kamery CCD obserwatora, czy też niektóre optyczne aberracje pojawiły się w obiektywie teleskopu. Ale jest dwóch obserwatorów, którzy widzieli to wydarzenie jednocześnie w tym samym miejscu atmosfery Jowisza. A to nie tylko wypadek. Z dwoma obserwatorami istnieje dość duże prawdopodobieństwo, że 17 marca asteroida lub kometa uderzyły w Jowisza. Zobacz sam na wideo:

Te ujęcia zostały zrobione przez Gerrita, który znajduje się w Mödling w Austrii. Amatorski astronom zdał sobie sprawę, że udało mu się uchwycić błysk dopiero po obejrzeniu filmu po 10 dniach. W tym samym czasie John McKeon, który obserwował Jupitera w pobliżu Dublina w Irlandii, również doniósł, że widział jasny błysk.

Filmowanie Jowisza nie jest rzadką techniką astronomiczną. Chociaż nie spodziewałbyś się zobaczyć wielu akcji z ogromnej planety wieczorem, niektóre klatki filmu zostały przetworzone przez program astronomiczny i niektóre klatki zostały połączone, aby uzyskać ostateczny obraz o wysokiej rozdzielczości. Ta metoda jest stosowana do usuwania zmętnienia i turbulencji spowodowanych efektami atmosferycznymi. Jednak bardzo rzadko badania te są w stanie zarejestrować nieparzyste zdarzenie przejściowe, takie jak błyskawiczny błysk:

Oglądając błysk światła na miliony kilometrów przestrzeni międzyplanetarnej, można odnieść wrażenie, że Jowisza uderzyło coś dość dużego. Plat wspomina w swoim blogu, że obiekt ma prawdopodobnie nie więcej niż kilkadziesiąt metrów szerokości. Ponieważ Jowisz ma silniejsze pole grawitacyjne niż Ziemia, obiekty wpadają w atmosferę Jowisza około pięć razy szybciej niż weszłyby w atmosferę Ziemi. Duża prędkość oznacza więcej energii, dlatego (z równania energii kinetycznej E = 1 / 2mv2) oczekujemy, że obiekt uderzenia w Jowiszu miał 25 razy więcej energii niż porównywalne obiekty w przypadku uderzenia w atmosferę Ziemi. Oznacza to, że 25 razy więcej energii zostanie uwolnione, tworząc większy błysk. Jeśli masz teraz trochę poczucia deja vu, masz rację. Oczywiście nie jest to pierwszy raz, kiedy astronomowie-amatorzy byli świadkami takiego zdarzenia na Jowiszu.

W 2009 roku znaczący wpływ zaobserwował astronom amator Anthony Wesley w Australii. Po pracach badawczych ustalono, że było to wynikiem uderzenia asteroidy. Następnie w 2010 roku Wesley ponownie znalazł się we właściwym miejscu i czasie, aby uchwycić kolejny wielki wpływ, potwierdzony przez amatora astronoma Christophera Guo na Filipinach.

Jednak największe wydarzenie rzezi komet w historii ludzkości zostało uchwycone przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Hubble'a, kiedy kometa Shoemaker-Levy 9 zmagała się z grawitacją Jowisza w lipcu 1994 roku. Ale ostatecznie rozpadł się, przyprawiając atmosferę Jowisza ogromnymi kawałkami lodowych szczątków.

Wydarzenia te dają planetologom możliwość zrozumienia, jak często planety otrzymują uderzenia asteroid i komet, w szczególności Jowisza. Niektóre teorie sugerują, że Jowisz jest w pewnym sensie obrońcą Ziemi; jego pole grawitacyjne zapobiega również potencjalnym wpływom Ziemi z planetoid lub komet. Ale inne teorie sugerują, że grawitacja Jowisza może faktycznie przekierować niektóre obiekty w kierunku Ziemi.

Wydaje się, że w tym przypadku Jupiter okazał się naszym obrońcą, a astronomowie-amatorzy po raz kolejny stali się kluczem do tego odkrycia.

Komentarze (0)
Szukaj