Ogień w kosmosie - tym razem dla nauki

Ogień w kosmosie - tym razem dla nauki

Eksperyment NASA na pokładzie odlatującego statku towarowego Cygnus (Cygnus) ma na celu poprawę metod gaśniczych na orbicie.

Zdjęcie: astronauta Jerry Linenger zakłada maskę po pożarze rosyjskiej stacji kosmicznej Mir w 1997 roku.

Astronauta NASA Jerry Linenger i jego rosyjscy członkowie załogi z powodzeniem przeżyli pożar na pokładzie nieistniejącej już rosyjskiej stacji kosmicznej Mir w 1997 roku. Teraz eksperyment NASA ma na celu zwiększenie szans przyszłych podróżników kosmicznych.

Sonda Fire Experiment, Saffire, podczas debiutu we wtorek na pokładzie odlatującego statku towarowego Cygnus.

Teraz Cygnus wypełniony gruzami i przeznaczony do własnego, ognistego ponownego wejścia w atmosferę Ziemi w przyszłym tygodniu, służy jako orbitalne laboratorium swobodnego lotu w nowym eksperymencie dotyczącym pożarów w kosmosie.

„Pożar statku kosmicznego jest jednym z największych wyzwań dla NASA i międzynarodowej społeczności zajmującej się badaniami kosmicznymi” - powiedział Jason Krusan, który nadzoruje program Advanced Exploration Systems NASA. Podczas pożaru na świecie, spowodowanego przez wadliwy generator tlenu, gęsty, toksyczny dym szybko wypełnił pomieszczenie, co niekorzystnie wpłynęło na zdolność załogi do widzenia i walki z ogniem. Co gorsza, płomienie zablokowały drogę załodze do jednego z dwóch statków kosmicznych Sojuz, które zostały użyte podczas ewakuacji awaryjnej.

„Natychmiast zaczęliśmy walczyć z ogniem”, powiedział później Linenger.

„Musiałeś zareagować na sytuację, musiałeś trzymać głowę na ramionach, więc myślę, że to tylko kwestia przetrwania”.

Płomień nie rozprzestrzenia się w warunkach mikrograwitacji przestrzeni, jak to się dzieje na Ziemi. Do tej pory naukowcy byli w stanie przetestować małe pożary na orbicie lub spalić materiały przez dwie do pięciu sekund w warunkach niskiej grawitacji na testach na Ziemi, powiedział główny naukowiec Saffire David Urban z Glenn Research Center w Cleveland, Ohio.

„Saffire pozwoli nam bezpiecznie wypalać większe próbki materiałów bez zwiększania ryzyka dla stacji lub jej załogi” - dodał kierownik projektu Gary Raff. Czujniki i kamery wewnątrz modułu Saffire (moduł stopy 3X5) będą gromadzić dane i robić zdjęcia podczas eksperymentu, które powinny rozpocząć się 5 godzin po opuszczeniu kapsuły przez Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Cygnus opuścił placówkę orbitalną o 9:30 ET we wtorek.

Podczas eksperymentu, który jest przeprowadzany autonomicznie, drut rozgrzeje się, aby zapalić kawałek materiału, znany jako Sibal, który jest mieszaniną bawełny i włókna szklanego.

Wzór 16X37 cali, umieszczony wewnątrz modułu Saffire, zostanie spalony od dołu, aby uchwycić rozprzestrzenianie się płomienia.

„Saffire stara się odpowiedzieć na dwa pytania. Czy rozprzestrzenianie się płomienia w górę nadal będzie rosnąć, czy też ograniczy mikrograwitację? A jakie materiały i materiały się zapalą i jak się spłoną? ”, Powiedział Urban.

Komentarze (0)
Szukaj