Na ISS nie ma wrogów. Przynajmniej rosyjski kosmonauta zapewnia to

Na ISS nie ma wrogów. Przynajmniej rosyjski kosmonauta zapewnia to

Niedawno w sieciach społecznościowych pojawił się film kosmonauta Siergieja Prokopiewa, w którym pokazał małą szczelnie zamkniętą dziurę w ścianie kapsuły kosmicznej Sojuz, która dokowała z ISS. Przypomnij sobie, że dziura ta doprowadziła do niewielkiej utraty tlenu. „Jak widać, wszystko jest na pokładzie spokojne”, mówi 43-letni kosmonauta w filmie. „Wszyscy żyjemy w pokoju i przyjaźni”.

Dziurę odkryto 30 sierpnia po przecieku powietrza na stacji orbitalnej, gdzie mieszkają teraz przedstawiciele Rosji, USA i Niemiec. W ubiegłym tygodniu szef Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Dmitrij Rogozin wywołał prawdziwą sensację, gdy zasugerował, że celowo wywiercił dziurę na Ziemi lub w kosmosie. Przyznał nawet, że może to być niestabilny psychicznie członek załogi. W Roscosmos stworzył komisję do zbadania incydentu, której ustalenia powinny zostać opublikowane we wrześniu. Zdjęcia nie zostały oficjalnie wydane, chociaż NASA dostrzegła zdjęcia w filmie przed usunięciem. Otwór jest pokryty ciemnym uszczelniaczem i ukryty pod miękką łatą.

Prokopiev opowiedział, jak udało im się znaleźć 2-milimetrowy otwór i podzielił się szczegółami procedury „naprawy”. Zapewnia, że ​​wszystko jest w porządku, a moduł jest teraz „całkowicie zapieczętowany”. Statek kosmiczny Sojuz służy do transportu astronautów na ISS iz powrotem. Otwór znajduje się w sekcji, która nie będzie używana do powrotu na Ziemię.

Komentarze (0)
Szukaj