Burze na Saturnie mogą być spowodowane przez ogromne cyklony polarne

Burze na Saturnie mogą być spowodowane przez ogromne cyklony polarne

Duża liczba burz z piorunami w atmosferze Saturna jest prawdopodobnie wynikiem działania ogromnych polarnych cyklonów gazowego giganta - takie wnioski wyciągnięto z obserwacji statku kosmicznego Cassini NASA. Ponadto badania te mają na celu pomóc astronomom w badaniu zjawisk atmosferycznych na dużą skalę burz z piorunami na innych egzoplanetach znajdujących się w odległości dziesiątek i setek lat świetlnych od naszej planety.

Przez wiele dziesięcioleci potężne, wirujące huragany były tajemnicą. Naukowcom trudno było zrozumieć, co jest siłą napędową wielkich burz i dlaczego trwają tak długo?

Dodatkowo cyklon polarnego serwera Saturna jest otoczony przez sześciokątny obrót atmosfery. Ten obrót tworzy pozór pewnego sześciokąta, który powstaje w wyniku rotacji turbulentnych wirów otaczających centralny wir. Naukowcy są bardzo ważni, aby zrozumieć, które ruchome siły przyczyniają się do powstawania tak potężnych przepływów atmosferycznych.

Dla porównania, na Ziemi takie cyklony wirowe są spowodowane przepływem wilgoci nad oceanami. Ale Saturn nie ma tak dużych ilości wilgoci, więc astronomowie szukają innych przyczyn cyklonów.

Nowe badania, opublikowane w czasopiśmie Nature Geoscience, przy użyciu planetarnego modelu Saturna, wskazują, że przyczyną takich cyklonów może być wiele małych burz w burzliwej atmosferze Saturna, które razem tworzą ogromne wiry. „Zanim to zobaczyliśmy, nigdy nie przyszło nam do głowy, że istnieje możliwość istnienia pewnego sześciokątnego wiru we Wszechświecie” - powiedział moderator Morgan O'Neill, były absolwent Massachusetts Institute of Technology Earth, Planetary Sciences and Atmosphere (EAPS), a teraz postdoc w Weizman Institute w Izraelu. „Niedawno Cassini dał nam tak wiele nowych obserwacji, które pozwoliły zobaczyć, czego wcześniej nawet nie zgadliśmy, stworzył nowe pytania o to, dlaczego takie cyklony polarne są możliwe we Wszechświecie”.

Zespół O'Neilla stworzył prosty model planety Saturn i jego atmosfery, który z czasem modelowałby wiele małych burz. Biorąc za podstawę prostą dynamikę, odkryli, że wiele burz przenosi gazy atmosferyczne do biegunów. Mechanizm ten znany jest również jako „dryf beta” - kulminacja ogromnych cyklonów na biegunach planety.

W związku z dostępnymi informacjami naukowcy byli w stanie zrozumieć, że obecność lub brak cyklonów polarnych zależy od dwóch czynników: „obecności wystarczającej energii w atmosferze planety, spowodowanej intensywnością ich burz; średnia wielkość każdej burzy w zależności od wielkości samej planety ”, pisze komunikat prasowy MIT. Oznacza to, że więcej niż średnia wielkość burzy w porównaniu z wielkością planety spowoduje większe prawdopodobieństwo długotrwałego cyklonu polarnego. Obserwując inne gazowe planety w naszym układzie słonecznym, O'Neill i jego zespół potwierdzili swoje twierdzenia na przykładzie Jowisza i Neptuna. Odkryli, że zgodnie z ich modelem, Jowisz jest największą planetą w Układzie Słonecznym i jest mało prawdopodobne, aby cyklony burzowe mogły kiedykolwiek powstać na biegunach, podczas gdy na Neptunie, średniej wielkości planecie, mogą wystąpić krótkotrwałe cyklony polarne.

Ich model wydaje się być prawdziwy dla Saturna i Neptuna, ale astronomowie do tej pory nie widzieli wyraźnych zdjęć biegunów Jowisza. Problem ten ma zostać rozwiązany przez sondę Juno, która zgodnie z misją NASA dotrze na orbitę Jowisza w 2016 r. W celu zbadania planety z bliskiej odległości, w tym jej biegunów magnetycznych. Jego badania mają interesujące implikacje, w tym do pomiaru warunków atmosferycznych na odległych egzoplanetach. Powinno to być okazją do zidentyfikowania planet we wszechświecie, odpowiednich do życia, do identyfikacji obcych światów.

A teraz pozostaje tylko czekać, aż Juno wykona pierwszy test, docierając do orbity Jowisza.

Komentarze (0)
Szukaj