„Spacer” łazików marsjańskich może zwiększyć ich znaczenie dla nauki

„Spacer” łazików marsjańskich może zwiększyć ich znaczenie dla nauki

Rovers są ograniczone w czasie na Marsie, więc aby zoptymalizować wyniki naukowe, geolodzy ziemscy opracowują nowe strategie dla kierowców łazików, aby znaleźć najbardziej „dojrzałe” obszary badań.

Rovers mają ogromną przewagę - mogą samodzielnie odkrywać planetę. Niestety, ich czas jest ściśle ograniczony. Gdy wyprawa geologiczna jest przeprowadzana na Ziemi, zespół jest gromadzony, kończy poprzednią ankietę i jest określany na podstawie przyszłego miejsca pracy. Jednak na Marsie naukowcy mają mniejsze szanse na znacznie lepsze wyniki niż aparat. Dlatego łazik podróżuje z miejsca na miejsce bez zwiadowców.

Chociaż należy zauważyć, że ta metoda pozwoliła łazikom Spirit i Opportunity, a także laboratorium naukowemu Curiosity Martian, wysłać niesamowitą ilość przydatnych informacji. Ale jeśli chodzi o konkretne funkcje, takie jak biosygnatura (jeden z celów Mars 2020), zajmie to dodatkową podróż, aby wyszukiwanie było bardziej efektywne. Dlatego geolodzy opublikowali niedawno badanie, w którym omówili, co można osiągnąć, jeśli łaziki przeprowadzą wstępne badanie przed rozpoczęciem samej operacji.

„Spacer” łazików marsjańskich może zwiększyć ich znaczenie dla nauki

Opportunity pozostawił ślady na planecie od ponad 13 lat.

Eileen Ingst, weteran NASA, powiedział, że wstępne badania zostały przeprowadzone zaledwie kilka razy, gdy Curiosity zmierzało do Pahrump Hills w 2014 roku. Opportunity (odkrywanie planety od 2004 r.) Również dokonał tego manewru.

„Chodzi o to, aby jak najlepiej wykorzystać swoją inwestycję” - powiedział Ingst, starszy pracownik Instytutu Planetologii. „Korzystając z Marsa, używamy niewiarygodnie drogich i złożonych zasobów do badania geologii. Dlatego ważne jest, aby upewnić się, że podejmujemy najwłaściwsze decyzje. ”

Badanie przeprowadzono w pobliżu skały osadowej na południe od Green River (Utah). Dwie ludzkie „łaziki” miały wykonywać obserwacje blokowe, po prostu podążając za przychodzącymi instrukcjami wysyłanymi z symulowanego sterowania lotem. Posunęli się o kilka stóp do przodu, tak jak łazik poruszy się, gdy wydane zostanie polecenie zdalne. Jeden z nich wykonał krótki przegląd i wrócił, a drugi natychmiast skierował się do celu. Wstępny test pokazał, że aparat „chodzący” pozwalał zespołowi ominąć miejsca, które wydawały się interesujące z daleka, ale w rzeczywistości nie były unikalne w pobliżu. Na przykład wzór gliny obserwowany z orbity może być po prostu materiałem zwietrzałym na skale.

„Okazuje się, że w drugim przejściu masz już w głowie pewien obraz lub plan, a nie wybieracie się losowo” - powiedziała.

Metoda oszczędza czas i zwiększa zyski naukowe. Ingst ma kolejne badanie, które śledzi konkurencję trzech zespołów: „chodzącego łazika”, który idzie prosto do celu, przy użyciu tradycyjnych metod geologicznych. Wyniki są obecnie analizowane i zostaną przedstawione później.

Komentarze (0)
Szukaj