Dlaczego czarna dziura nie połknęła mistycznego obiektu?

Dlaczego czarna dziura nie połknęła mistycznego obiektu?

W 2011 roku astronomowie z radością odkryli dużą chmurę gazu pędzącą w kierunku supermasywnej czarnej dziury znajdującej się w centrum Drogi Mlecznej. Ale na początku tego roku astronomowie odkryli również, że niedaleko obszaru absorpcji czarnej dziury, która znajduje się w regionie emitującym fale radiowe zwanym Strzelcem A, chmura gazu błysnęła w pobliżu giganta grawitacyjnego.

Wszystko wskazywało na to, że kosmiczna chmura, zwana „G2”, miała zostać wchłonięta przez czarną dziurę, tworząc jasne błyski, gdy gaz wchodzi w interakcję z dyskiem akrecyjnym. Teraz, dzięki badaniom astronomów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA), mamy odpowiedź, dlaczego nie było galaktycznych fajerwerków.

W lipcu wyglądało to trochę dziwnie, ponieważ G2 nic nie przewidział. W tym czasie sfrustrowani astronomowie badający dane za pomocą europejskiego teleskopu Very Large Telescope, znajdującego się w południowym obserwatorium w Chile, obserwowali, jak strumienie gazu cofają się do czarnej dziury, tworząc subtelny wpływ na horyzont Strelets A. Zamiast dotrzeć do czarnej dziury w postaci wiązek, które miały być wciągnięte w horyzont zdarzeń i generowały silne błyski, materiał przepływa płynnie zbliżając się do czarnej dziury, nie powodując żadnego znaczącego promieniowania. Ostatnie obserwacje wykazały, że G2 rzeczywiście przetrwał, kontynuując podróż na swojej orbicie, i został pozostawiony nietknięty po bliskim podejściu grawitacyjnym.

W nowym artykule opublikowanym w czasopiśmie Astrophysical Journal Andrea Geza i członkowie UCLA najwyraźniej znaleźli odpowiedź na pytanie, w jaki sposób ta chmura nie stała się przekąską dla czarnej dziury.

„G2 przetrwał i kontynuował swoją podróż na orbicie. Tylko chmura gazu nie zrobiłaby nic takiego”, powiedział Geza. „Czarna dziura zasadniczo nie wpłynęła na G2. Nie było fajerwerków”.

Zakładając, że G2 przeżyło, Geza zidentyfikował mistyczny obiekt jako gwiazdę otoczoną otoczką gazu i pyłu, które są utrzymywane razem przez grawitację gwiazdy. Ale to nie jest zwykła gwiazda.

Nasza galaktyka jest wypełniona systemami podwójnej gwiazdy. W rzeczywistości Słońce jest rzadkie w tym sensie, że nie ma gwiezdnego partnera zamkniętego w grawitacyjnym uścisku. Słońce jest samotnikiem. Jednak większość innych gwiazd nie jest tak antyspołeczna. Układy gwiazd binarnych to układy, w których gwiazdy obracają się wokół wspólnego środka ciężkości. Możliwe jest również posiadanie trzech lub więcej gwiazdek. Ale w ekstremalnych warunkach otaczających supermasywną czarną dziurę, gwiazdy podwójne ryzykują destabilizację, gdy przechodzą zbyt blisko horyzontu zdarzenia czarnej dziury, co prowadzi do scalenia binarnego.

Korzystając z potężnego 10-metrowego teleskopu optycznego / podczerwonego znajdującego się w Obserwatorium Keck na Mauna Kea na Hawajach, naukowcy byli w stanie zbadać G2 bardziej szczegółowo i wierzyć, że ta gwiazda przeżywa okres binarnej fuzji. Podwójne teleskopy Kecka wykorzystują optykę adaptacyjną do regulacji turbulencji atmosferycznej, ujawniając astronomom, jakie gwałtowne procesy dynamiczne zachodzą w centrum naszej galaktyki.

„Może się to zdarzyć znacznie częściej niż nam się wydaje. Gwiazdy w centrum galaktyki są masywniejsze i przeważnie binarne” - powiedział Geza. „Możliwe, że wiele gwiazd, które widzimy, może być końcowym produktem fuzji gwiazd”.

Komentarze (0)
Szukaj