J.L. Pickering przedstawił nową książkę zdjęć kosmicznych.

J.L. Pickering przedstawił nową książkę zdjęć kosmicznych.

J.L. Pickering z reguły nie odnosi się przychylnie do tych książek, które są oparte na zdjęciach NASA „których nikt nigdy nie widział”.

Historyk kosmosu i połowa jego zespołu z University of New Mexico Press zaprezentowali nową książkę „Obrazy satelitarne i projekty rtęci i bliźniaków: rzadka historia zdjęć”. Chociaż ludzie mogli już zobaczyć te zdjęcia wcześniej, ale, jak wyjaśnia autor, bardzo rzadko można znaleźć ich poprawny opis.

„Kiedy wchodzimy do jakiejś księgarni, naturalnie sprawdzamy kosmiczne książki”, mówi John Beasney, współautor Pickering. To doprowadziło ich do pomysłu stworzenia nowej książki, w której prezentowane będą zdjęcia rzadkich, załogowych programów kosmicznych NASA, a nie ich reprodukcja. „Zazwyczaj robimy takie zdjęcia i taka reakcja zawsze się pojawia: to widziałem, to widziałem i to też”.

Co gorsza, takie „obrazy, których nikt wcześniej nie widział” zostały błędnie zinterpretowane.

„Wystąpił problem z tymi„ unikalnymi aktualizacjami ”, które znaleźliśmy. Otrzymali jakieś niedbałe wyjaśnienia, z ogromną ilością błędów - dzieląc się Bisney. - „A potem J.L.L. pokazał mi te niesamowite zdjęcia z własnej kolekcji. A moja reakcja była następująca: „Nigdy nie widziałem, a ten nigdy, a ten też nigdy nie widział”.

A potem Bisney powiedział: „Dlaczego więc zamiast zdjęć, które wszyscy widzieli, nie zrobiliśmy książki ze zdjęciami, których nikt inny nie widział?”. I tak właśnie zrobili. Łącznie zebrano dwa tomy, drugi zostanie wydany we wrześniu. W pierwszym autorzy planowali objąć program lądowania Apollo Moon. Pod tytułem „Kosmiczne obrazy” książka zawiera dwa loty Merkurego i Bliźniąt. Wykorzysta około setek tysięcy różnych zdjęć zebranych przez Pickeringa od weteranów amerykańskiego programu kosmicznego.

„W pewnym momencie po prostu zapisałem jedno, dwa, trzy, cztery, a potem już pięćset zdjęć z każdej podróży”, opisuje Pickering. „I nagle nagle nas oświeciło, ale co, jeśli znajdziemy sposób na połączenie wszystkich tych zdjęć razem pod wspólnym tematem”.

Ta metoda okazała się 224-stronicową pracą zatytułowaną „Kosmiczne obrazy i strzały”, która obejmowała prawie 700 obrazów astronautów, kapsuł kosmicznych, rakiet i wyrzutni.

„Może być znacznie więcej”, mówi Pickerig. - Zaczęliśmy robić 60-75 klatek w każdej misji. Ale staraliśmy się nie powtarzać i nie powielać zbyt często tych samych wydarzeń. ”

„Gdyby to było tylko dla mnie, oszczędziłbym energię i zrezygnowałbym z nocnych zdjęć pojazdów na platformie startowej. Ale John nie był takim typem człowieka - zauważył.

John Beasney jest byłym korespondentem, który od ponad 30 lat zajmuje się programem kosmicznym dla radia CNN, Discovery i SiriusXM. Zorganizował fotografie, które Pickering wziął i podpisał osobiście.

„Kiedy zaczęliśmy, była to zwykła książka fotograficzna” - mówi Pickering. „Po tym, jak w końcu wybraliśmy wszystkie zdjęcia, podałem Johnowi pewne wstępne informacje, takie jak daty, które miałem i wskazałem na każdą drobną rzecz, jaką znałem na temat każdego zdjęcia”. „Zaczęliśmy od tych małych nagłówków. I nagle zaczęli zamieniać się w te długie wyjaśnienia i myślę, że właśnie to stworzyło naszą książkę - mówi.

Rozszerzenie opisów wynikało z dwóch czynników. Po pierwsze, Bisney nigdy wcześniej nie opisywała książek. Okazało się jednak, że im bardziej patrzył na zdjęcia, tym bardziej wzrastało w nim pragnienie zdobycia większej wiedzy o nich.

„Im dłużej oglądałem zdjęcia, tym bardziej zadawałem sobie pytanie:„ Co to jest? Kim jest ten mężczyzna? Co tam się dzieje - wspomina Bisney. „A im dłużej trwa ten proces myślenia, tym bardziej interesujące są szczegóły, które chciałem opisać”.

Wszystko to doprowadziło do tego, że autorzy z intensywną uwagą zaczęli ponownie badać historię Merkurego i Bliźniąt.

„Oczywiście wśród zdjęć znajdują się już zdjęcia i te, które nie należą do NASA” - mówi Pickering. „Ale to nie czyni książki mniej gwiazdą”. W końcu jest jeszcze kilkaset niesamowitych zdjęć, które wcześniej nie były dostępne dla ludzi ”.

Komentarze (0)
Szukaj