Fanatycy religijni popełnili samobójstwo z powodu przybycia komety w marcu 1997 r.

Fanatycy religijni popełnili samobójstwo z powodu przybycia komety w marcu 1997 r.

Im mniej wiedzy, tym więcej przesądów. Nic dziwnego, że poprzednie generacje traktowały „gwiazdy ogoniaste” (komety) z wielką ostrożnością. Ale jak usprawiedliwić mieszkańców XX wieku? Dzisiaj poznamy najbardziej uderzający przypadek - przybycie komety Hale-Bopp.

Jasny gość z nieba

Kometę Hale-Bopp po raz pierwszy zauważono w 1995. W tym czasie poruszyła się w odległości 7.2 a. e. z naszej gwiazdy. Naukowcy założyli, że jego podejście do planety byłoby jasnym wydarzeniem, więc zaczęli je nawet nazywać „Big Comet”, który przybył w 1997.

Zgadzam się, współczesni ludzie powinni bardziej trzeźwo rozważać zjawiska kosmiczne. Jednak pojawienie się komety spowodowało prawdziwą panikę wśród dużej liczby populacji lądowych. Naukowcy, chociaż rozwinęli wiele niezwykłych teorii, ale nadal nie widzieli żadnego niebezpieczeństwa.

Byli bardziej zainteresowani niezwykłym ogonem (z sodu), dużą ilością deuteru (w postaci tlenku deuteru), obecnością argonu (wcześniej nie widzianego w kometach) i możliwą obecnością podwójnego jądra. Ale były bardzo dziwne założenia.

Kto przybył z kometą?

Fanatycy religijni popełnili samobójstwo z powodu przybycia komety w marcu 1997 r.

Wielu uważało, że obcy statek kosmiczny podążył za kometą. Prawie wszyscy mówili o komecie. Internet był wypełniony wąskimi stronami, do których codziennie wysyłano nowe zdjęcia. Ale zdjęcie Chucka Schramera z listopada 1996 r. Było szczególnie godne uwagi. Faktem jest, że na obrazie obok komety oglądano dziwny wydłużony obiekt, jakby latał w pobliżu.

Oczywiście zwolennicy teorii spiskowych i badaczy UFO nie mogli przejść. Początkowo myśleli, że to tylko gwiazda, która pojawiła się w recenzji z powodu nieprawidłowych ustawień w urządzeniu. Potem pojawiły się podejrzenia, że ​​komecie towarzyszy statek kosmiczny kosmitów.

Kometa przybyła w 1997, przyćmiewając nawet Syriusza jasnym blaskiem. Kontynuowała poruszanie się i nadal mogła być obserwowana do 2020 r.. Tylko następne odległe pokolenia w 4390 będą mogły ponownie czekać na powrót. Żaden statek z kosmitami nigdy nas nie odwiedził, ale ten pomysł wciąż pogrążył się w duszy kogoś.

Tragiczny przypadek

Fanatycy religijni popełnili samobójstwo z powodu przybycia komety w marcu 1997 r.

Marshall Appleway - kaznodzieja kultu Niebiańskiej Bramy

Czasami ruchy religijne kończą się niezwykle tragicznie. Tak stało się z wyznawcami kultu ”Heavenly Gate”, gdzie Marshall Apploit mówił jako kaznodzieja. Społeczność wierzyła, że ​​w przeszłości ludzie kontaktowali się już z kosmitami, którzy dali im wiedzę. Co więcej, najbardziej oświeceni i duchowi będą mogli opuścić Ziemię i dołączyć do wyższej inteligencji. Historia jest dość przerażająca iw tym społeczeństwie miało miejsce wiele dziwnych i smutnych historii. Ale wszystko skończyło się wraz z przybyciem komety.

Łajdacy wierzyli, że statek kosmiczny poleci z kometą , która uratuje mieszkańców społeczności i zniszczy niewierzących. Dlatego postanowił zorganizować masową śmierć. W marcu 1997 r. Członkowie społeczności byli całkowicie odizolowani i zostawili notatkę pożegnalną. Ale sam Applewhite nagrał film, w którym wyjaśnił powód odejścia i wyraził pogardę dla wszystkich, którzy pozostali.

Udało mu się doprowadzić do śmierci 38 osób. Wszyscy na zmianę zostawiali swoje bagaże z dobytkiem i niewielką sumę pieniędzy (większość została zatruta).

Postscript

Plotka głosi, że Applewhite postanowił to zrobić, ponieważ podejrzewał, że ma raka. Ale badania lekarskie wykazały, że był całkowicie zdrowy. Przypomnijmy, że specjalne grupy naukowców stale monitorują obiekty kosmiczne w pobliżu Ziemi. Dlatego nie wpadajcie w uprzedzenia. Widziałeś kometę?

Komentarze (0)