Ponad 1, 100 satelitów jest obecnie na orbitach Ziemi. To oni nadają transmisje telewizyjne, rozmowy telefoniczne, zbierają dane meteorologiczne i szpiegują bazy rakietowe na całej planecie. Większość z tych satelitów jest droga - dziesiątki, setki, a nawet miliony dolarów są potrzebne do ich uruchomienia i konserwacji.
Teraz NASA chce zbudować stację obsługi satelitarnej, która naprawi i tchnie drugie życie w satelity, zanim upadną i upadną.
„Czy istnieje sposób na rozszerzenie eksploatacji satelitów, rozwiązywanie różnych problemów i awarii?”, Pyta zastępca dyrektora Programu Usług Satelitarnych NASA w Centrum Lotów Kosmicznych Goddard, Benjamin Reed. „Tak, mamy niezbędną technologię, aby to umożliwić” - dodał Reed.
Kosmonauci NASA otrzymali doskonałą praktykę podczas dwóch misji tankowania robotów, które miały miejsce na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w 2011 i 2014 roku. Jednocześnie inżynierowie pracujący w terenie pracowali nad stworzeniem nowych typów dysz, wierteł i innych narzędzi dla robotów. Ponadto zbudowali 20-metrowy układ satelity Landsat-7, aby ćwiczyć manewry dokowania, które są niezbędne do tankowania w kosmosie.
Opracowano także Ravena - czujnik laserowy, który oblicza dokładną trajektorię obiektów kosmicznych. Zapewni to niezawodne dokowanie dwóch stosunkowo małych obiektów w przestrzeni.
Reed uważa, że w niedalekiej przyszłości tankowanie i naprawa satelitów na orbicie stanie się dość powszechna. Zauważa, że takie technologie pozwolą również na pobieranie dużych próbek gleby z asteroid w ramach misji przekierowania planetoid, która zostanie uruchomiona w grudniu 2020 r.
Jednak w procesie tworzenia stacji napraw satelitarnych konieczne jest uwzględnienie interesów komercyjnych spółek satelitarnych. Powinni również wziąć udział w tym projekcie.
„Tak, to jest naprawdę istotne”, powiedział Jean-Luc Froliger, wiceprezes odpowiedzialny za dział inżynierii satelitarnej w Intelsat.
Kilka lat temu Intelsat zawarł umowę z kanadyjską firmą kosmiczną na prowadzenie usług satelitarnych, ale teraz ta umowa straciła moc. Niektóre inne firmy prywatne, takie jak Vivisat i inne firmy w Izraelu i Grecji, również dzielą się funduszami i usługami z agencjami kosmicznymi. „W tej chwili większa dynamika pochodzi ze strony komercyjnej niż z NASA” - powiedział Froliger. „Jeśli uda Ci się powiązać interes handlowy z biznesem, na pewno odniesiesz sukces” - dodał.
Niezwykle ważne jest również rozwiązanie wszystkich kwestii prawnych, zanim NASA lub inna struktura może uruchomić własny statek naprawczy / tankowania. Co się stanie, jeśli dokowanie satelity przez statek naprawczy nie przebiega bardzo dobrze i satelita zostanie uszkodzony lub zejdzie z orbity?
Froliger ma nadzieję, że istniejące umowy między różnymi dostawcami usług satelitarnych i operatorami, a także porozumienia NASA i niektórych innych firm, będą odgrywać rolę tzw.