Chińska stacja kosmiczna Thangun-1 praktycznie spłonęła, gdy 2 kwietnia dotarła do atmosfery w centralnej części Oceanu Spokojnego. Laboratorium eksperymentalne weszło do warstwy atmosferycznej o 8:15 czasu lokalnego w Pekinie.
Naukowcy, śledząc jego ruch, przewidywali, że większość powinna się palić, a ryzyko dla ludzi jest minimalne. Teraz analiza potwierdza prawie całkowite spalanie. Niektórzy uważają, że byłoby lepiej, gdyby w ogóle nie spadło na Ziemię, ale jego część powinna zapaść się na południowych wodach Oceanu Spokojnego.
Podczas upadku zauważono obrót, co oznacza, że trudno jest dokładnie przewidzieć, jak urządzenie będzie się zachowywać po zejściu. Tangun-1 pojawił się w 2011 roku i stał się pierwszą chińską stacją kosmiczną, która pełni rolę eksperymentalnej platformy dla dużych projektów, takich jak Tangun-2, która została uruchomiona w 2016 roku.
Podczas procedur testowania dokowania na stacji były dwie załogi chińskich astronautów. Ostatni sygnał ze stacji został odebrany w 2013 r., Aw 2016 r. Przestali próbować. Wczesne prognozy wskazywały, że około 10% 8,5-tonowego statku powinno dotrzeć na Ziemię.
Amerykańscy eksperci, wśród których był Roger Thompson, stworzyli dość dokładny komputerowy model trajektorii wpisu Thangun-1. Teraz jasne jest, że symulacja trwa zaledwie 15 minut za rzeczywistym ruchem. Ważne jest, aby zrozumieć, że niedokładność danych jest częstym zjawiskiem, ponieważ około 15% satelitów powraca na Ziemię przed końcem ich użytkowania. Kosmiczne śmieci spadają na powierzchnię Ziemi co kilka miesięcy, ale nie było jeszcze przypadku śmierci ludzkiej. W 1997 roku amerykańska Lottie Williams była obok upadłej części rakiety Delta-2, ale nie cierpiała.
„Point Nemo” - cmentarz wodny z tytanowymi zbiornikami paliwa i innymi zaawansowanymi technologicznie śmieciami kosmicznymi
Najbardziej znany przypadek upadku należy do amerykańskiego 77-tonowego Skylab. Laboratorium upadło w atmosferze w 1979 roku, a jego części przeleciały nad australijskim miastem Perth. USA otrzymały grzywnę w wysokości 400 USD za śmieci.
Nazwa Tiangun-1 oznacza „Niebiański Pałac”. Ma dwa moduły: baterie słoneczne i silniki, a drugi - miejsce pobytu i eksperymenty dwóch astronautów. Trzeci członek załogi zwykle musi spać na statku dokującym.
Kosmiczny chiński program zaczął być aktywny w 2003 r. I udało się dokonać znacznego postępu w krótkim czasie. Teraz jest to trzeci kraj po Stanach Zjednoczonych i Rosji, który planuje umieścić łazik na Czerwonej Planecie i zbadać przestrzeń.
W 2020 r. Planują wysłać misję na Marsa w celu pobrania próbki. Chiny chcą także wylądować miękką sondą po drugiej stronie księżyca.