Nazwę martwego pilota SpaceShipTwo nazwano.

Nazwę martwego pilota SpaceShipTwo nazwano.

Założyciel Virgin Galactic Richard Branson przybył na pustynię Mojave w Kalifornii, aby dotrzeć do wraku statku kosmicznego SpaceShipTwo.

Sonda kosmiczna została całkowicie zniszczona w piątek rano podczas lotu próbnego. Jeden z dwóch pilotów testowych zatrudnionych przez Scaled Composites zmarł, a drugi pilot został zabrany do lokalnego szpitala.

Rzecznik hrabstwa Kern powiedział w Los Angeles Times, że inżynier i pilot testowy Michael Alsbury zginął w wypadku. Alsbury miał 39 lat i pracował ze Scaledem przez 14 lat. Drugi pilot, który był w stanie korzystać ze spadochronu, to Peter Siebold.

„Sprawdzając granice ludzkich możliwości i technologii, stoimy na ramionach gigantów. Wczoraj nie spełniliśmy oczekiwań” - powiedział Branson dziennikarzom w sobotę. „Teraz kompleksowo ocenimy skutki katastrofy i jesteśmy zdeterminowani, aby z tego skorzystać, aby razem iść naprzód”.

Alsbury był doświadczonym pilotem testowym, który latał 1800 godzin lotów testowych. Wraz z Markiem Stuckim był drugim pilotem, który przeprowadził pierwszy testowy lot SpaceShipTwo w kwietniu 2013 roku.

Utrata Alsbury znalazła odzwierciedlenie w małej społeczności pilotów testowych. „Kiedy dochodzi do takiej tragedii, rozumiemy, że nasza społeczność jest bardzo mała. Wszyscy jesteśmy ludźmi i to boli” - powiedział Stewart Witt, dyrektor generalny portu lotniczego i kosmicznego Mojave w piątek. Urządzenie SpaceShipTwo jest przeznaczone do przewozu 6 turystów kosmicznych pod kontrolą 2 pilotów. Przed incydentem w piątek pierwszy lot zaplanowano na przyszły rok. Niewątpliwie w związku z incydentem pierwszy taki lot zostanie odroczony.

Zespół naukowców z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) przybył na miejsce katastrofy, aby ocenić, co poszło nie tak podczas lotu próbnego. Jest to pierwszy statek kosmiczny, po upadku którego NTSB przejął inicjatywę w dochodzeniu.

„Po raz pierwszy poprowadzimy dochodzenie w sprawie incydentu lotów kosmicznych” - powiedział przewodniczący NTSB Christopher Hart. „Jednak członkowie zespołu NTSB liczą na pomoc członków komisji w celu zbadania tragedii promów Challenger i Columbia”, dodał.

Jak widać ze zdjęć zrobionych przez SpaceShipTwo wkrótce po tym, jak został oddokowany, była to rakieta WhiteKnightTwo podczas testu w piątek, nastąpiła eksplozja po zapaleniu silnika rakietowego aparatu. Statek kosmiczny szybko upadł, rozpraszając gruz na obszarze 3 mil kwadratowych przez pustynię. Szeryf departamentu hrabstwa Kern ogrodził pole wraków dla badaczy, aby zbadać wrak.

Obecnie cała uwaga skupiona jest na zmianie formuły paliwa rakietowego, która wykorzystuje silnik hybrydowy SpaceShipTwo. W maju inżynierowie postanowili przejść z propelenta na bazie kauczuku na propelent na bazie tworzyw sztucznych, aby zoptymalizować wydajność. Tak samo w piątek po raz pierwszy użyłem nowej mieszanki. Podczas konferencji prasowej po wypadku w piątek Kevin Mickey, prezes firmy Scaled Composites, podkreślił, że gruntowne testy zostały przeprowadzone na ziemi, zanim nowa formuła miała zostać użyta bezpośrednio w locie. „Użyliśmy silnika rakietowego, który został gruntownie przetestowany na ziemi i przeszedł serię testów, więc nie spodziewaliśmy się dzisiaj żadnych problemów z silnikiem” - powiedział w odpowiedzi na pytania dziennikarzy. „Była to nowa formuła paliwa, która była wielokrotnie testowana w terenie”.

Chociaż analitycy lotów kosmicznych postrzegają silnik jako główną przyczynę tego, co się stało, będziemy musieli poczekać na pierwsze wyniki badania NTSB.

Awaria SpaceShipTwo była drugą komercyjną stratą lotów kosmicznych w zeszłym tygodniu. We wtorek rakieta Antares z Orbital Sciences Corp. eksplodował wkrótce po starcie. Rakieta miała dostarczyć 2, 5 ton zapasów, sprzętu i materiałów do eksperymentu na Międzynarodową Stację Kosmiczną w ramach kontraktu 1, 9 miliardów dolarów z NASA. Obecnie trwa dochodzenie w sprawie.

Niestety incydent z SpaceShipTwo zabił jednego pilota i poważnie zranił drugiego.

Komentarze (0)
Szukaj