Pozostałość Supernova z silnym promieniowaniem cieplnym

Pozostałość Supernova z silnym promieniowaniem cieplnym

Kiedy prawdziwie masywna gwiazda, na przykład dziesięć razy większa w masie niż nasze Słońce, osiąga koniec swojego życia, wyczerpując całe swoje paliwo (wodór) w sobie, nie umiera „cicho w nocy”, ale eksploduje i zamienia się w gwiazdę „supernowej” (w szczególności typu II). Jednocześnie wściekle wyrzuca swoje zewnętrzne warstwy, co prowadzi do powolnego rozprzestrzeniania się materii kosmicznej w przestrzeni kosmicznej i chwilowego okazania się jaśniejszym niż wszystkie inne gwiazdy galaktyki.

Ciągle rozszerzające się powłoki gazu i materii gwiezdnej, generowane przez eksplozję, można obserwować przez długi czas po pojawieniu się supernowej. Świecą jasno w wielu zakresach długości fal promieniowania elektromagnetycznego iw widmie widzialnym, a częściej w niewidzialnych dla naszych oczu. A każdy rodzaj promieniowania ściśle odpowiada składowi chemicznemu wyrzuconej materii gwiazdowej i jej temperaturze.

„Oranie” przestrzeni kosmicznej z prędkością ponaddźwiękową, pozostałości supernowej, jak fala uderzeniowa, kompresują materię międzygwiezdną i sprawiają, że również świeci.

Pozostałość Supernova z silnym promieniowaniem cieplnym

Kosmiczny teleskop Hubble'a NASA zdołał uchwycić niebieskie oko, znane jako mgławica planetarna NGC 6751. Projekt Hubble Heritage opublikował ten obraz, aby uczcić 10. rocznicę operacji statku kosmicznego. Mgławica świeci na terytorium konstelacji Orła. Jest to chmura gazu wyrzucona kilka tysięcy lat temu przez gorącą gwiazdę obserwowaną w centrum. Wykorzystując dane z kosmicznych teleskopów rentgenowskich („Chandra” - NASA i „XMM-Netwon” - ESA), astronomowie odkryli jedną taką resztę w naszej galaktyce, która „chwyciła” zaskakująco dużą ilość materiału gwiezdnego. Zarejestrowany jako G352.7-0.1 „kawałek” supernowej znajduje się w gwiazdozbiorze Skorpiona 24 000 lat świetlnych stąd. Wziął ze sobą tyle materii oryginalnej gwiazdy G352, że tylko ona przekracza 45 razy masę Słońca.

Naukowcy sugerują, że eksplozja i narodziny supernowej G352 miały miejsce około 2200 lat temu i zazwyczaj pozostałości supernowych tego wieku świecą kosztem materiału gwiezdnego wyrzuconego przez eksplozję, w którym trwają procesy gwiezdnego spalania. Ale G352.7-0.1 świeci głównie z powodu promieniowania cieplnego chłodzących części gwiazdy, jak podgrzane skały wyrzucane przez wulkany. I ten blask jest niewidoczny i bardzo gorący, co odpowiada temperaturze 30 milionów stopni Celsjusza, leży w widmie rentgenowskim (na zdjęciu powyżej jest zaznaczone na niebiesko).

Pozostałość Supernova z silnym promieniowaniem cieplnym

Zdjęcie galaktyki z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a pokazuje mgławicę planetarną NGC 2452, żyjącą w południowym gwiazdozbiorze Kormy. Niebieska mgiełka to pozostałość gwiazdy typu słonecznego po wypaleniu paliwa. Na tym etapie gwiezdny rdzeń traci stabilność i uwalnia ogromną ilość energetycznych cząstek w kosmos. Obserwacje te wskazują na „unikalny scenariusz ewolucyjny” dla G352, w którym materia wyrzucona przez masywną gwiazdę oddziaływała z otaczającym ją gęstym obłokiem molekularnym. Hipotezę tę potwierdza przechwycona emisja podczerwieni i radia w postaci muszli (pokazanych na zdjęciu jest zaznaczona na pomarańczowo i fioletowo).

Obecność skorup G352 różniących się kształtem skorup umożliwiła oznaczenie ich jako „galaktycznych pozostałości o mieszanej morfologii” lub MMSNR, a ta wykryta cecha po raz kolejny dowodzi, że nie wszystkie gwiazdy umierają w ten sam sposób.

Zaskakuje również brak gwiazdy neutronowej w centrum G352.7-0.1, ale jak dotąd zespół astronomów pracujących na zdjęciach nie znalazł jej. Oznacza to, że albo pozostała pozostałość gwiazdy jest zbyt mała, aby ją zauważyć, albo, co jest również możliwe, pojawiła się tam czarna dziura.

Komentarze (0)
Szukaj