Wszyscy kochamy Buzza Aldrina za jego zaangażowanie na rzecz eksploracji kosmosu. Drugi mężczyzna na Księżycu odbył „spacer księżycowy” na Taniec z gwiazdami w 2010 roku. Jest autorem kilku książek, z wesołym 86-letnim skupieniem na Marsie w ostatnich dwóch listach (Misja na Marsa i Witamy na Marsie).
A teraz szedł na Marsie. Praktycznie, oczywiście.
Aldrin jest częścią nowej ekspozycji w Kennedy Space Center NASA. A jej imię jest całkiem odpowiednie: „Destination: Mars”. NASA uznała, że jako hologram pomogłoby ożywić jałowy krajobraz lub, jak to określił, pomalowane na czerwono. I wreszcie, jest to szansa dla opinii publicznej na pomysł nowego oprogramowania rzeczywistości wirtualnej, którego agencja używa do badania Czerwonej Planety.
„W ostatnich latach Buzz Aldrin skupił swoje życie na promowaniu inteligencji w ogóle, a konkretnie na Marsie” - powiedział Jeff Norris, główny specjalista ds. Innowacyjnych operacji lotniczych w NASA Jet Propulsion Laboratory w Kalifornii, w wywiadzie dla Discovery News.
„Z drugiej strony staraliśmy się poradzić sobie z faktem (dotyczy to wystawy), że Mars jest strasznie pusty i chciał uzyskać przewodnik” - dodał. „Ludzie wierzą, że powinni mieć osobę, która mogłaby im wytłumaczyć i wykazać pewne fakty środowiskowe, a także przekazać emocje związane z tym doświadczeniem, aby studiować Marsa”.
Wystawa jest demonstracją platformy OnSight, którą NASA zaczyna używać do sterowania łazikiem Curiosity (Curiosity). Niewielka grupa inżynierów testujących wyposażonych w zestaw słuchawkowy Microsoft HoloLens okresowo „spotyka się” na Marsie, w tym samym miejscu co Ciekawość. Norris powiedział, że w ten sposób otrzymają wczesną informację zwrotną, co ułatwi sprawdzenie, gdzie ciekawość powinna się ruszyć.
„Opanowujemy to, co musimy opanować, abyśmy mogli skalować liczbę naukowców, którzy używają OnSight i wspierają łazika w nadchodzących miesiącach, oraz dla następnej misji na Mars 2020” - powiedział Norris. Jest jeszcze jeden starszy łazik na Marsie - Opportunity (Opportunity), ale jak dotąd nikt nie planuje włączyć go do programu, chociaż jest to technicznie wykonalne, dodał.
Rzeczywistość wirtualna jest także inwazją na inne obszary przestrzeni. Astronauci z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przeprowadzili niedawno kontrolę operacji Sidekick, która pozwala kontrolerom na ziemi prowadzić astronautów w pewnych procedurach (obserwując ich ramiona lub dostarczając diagramy holograficzne).
Pierwsze testy potwierdziły, że urządzenie może komunikować się z ziemią (w tym za pośrednictwem rozmów Skype), śledzić jego pozycję w stacji kosmicznej, a także rysować adnotacje holograficzne. Nie ma jeszcze dokładnej daty przeniesienia go do stanu roboczego, ale HoloLens są na stacji i czekają na swój czas. HoloLens został również przetestowany w zeszłym roku w podwodnym laboratorium Aquarius (Aquarius) w ramach projektu NEEMO, w którym astronauci spędzają kilka tygodni pod wodą, aby ulepszyć różne rodzaje technik badań kosmicznych (na przykład ISS lub nawet lądowanie na asteroidzie).
Mniej znane jest użycie HoloLens do aplikacji o nazwie ProtoSpace, służącej do wizualizacji projektów statków kosmicznych. Niektóre misje używają go do łazika, w tym misji Mars 2020 i przyszłego Europa Orbiter, który ma się przenieść na satelitę Jowisza przez kilka dziesięcioleci.