Zdjęcia kosmosu: Kula ognia na tle Wenus

Zdjęcia kosmosu: Kula ognia na tle Wenus

Czasami natura jest najlepszym artystą. 16 czerwca 2018 r. Uwe Reychert wziął aparat i statyw, aby przedstawić połączenie trzydniowego starego Księżyca i jasnej Wenus. Drzewa i krzewy na jego podwórku (Heidelberg, Niemcy) zamknęły widok, więc dotarł do obrzeży miasta, gdzie mógł uchwycić dwa niebieskie obiekty.

Ustawił ogniskową obiektywu teleskopowego na 180 mm, dzięki czemu Wenus stworzył malownicze promienie i przełączył czułość na ISO 4000 (skrócił czas naświetlania i uniknął rozmycia, gdy Ziemia obraca się). W rezultacie na obrazie odciśnięto coś jasnego i spadającego z nieba.

Przede wszystkim białe światło rozbłysło nad Wenus, poruszając się w dół z dużym przyspieszeniem i zmieniając kolor na intensywny zielonkawy połysk. Wtedy pojedynczy obiekt rozpadł się na wiele „plam”, zachowując oryginalną trajektorię, aż płonął nad horyzontem. Reychert długo patrzy w niebo i widział wiele zjawisk, ale ten zaskoczył go: iskry przypominały wybuchające fajerwerki, a nie umierającą „strzelającą gwiazdę”. Ale prędkość obiektu i niski kąt wskazywały, że nie jest to pirotechnika.

Sprawdzając wyświetlacz kamery, zauważył jasny pasek. Wydawało się, że przebił się przez chmury, jakby był obiektem, który spadł na Ziemię z dużej wysokości. Jasne jest, że upadł, ale biorąc pod uwagę perspektywę, trajektoria powinna być ponad chmurami. Kilka godzin później okazało się, że ognista trasa naziemna została zidentyfikowana w Belgii, około 230 km od lokalizacji fotografa. Setki osób zgłosiło kulę ognia.

Komentarze (0)
Szukaj