„Earth of the Future” pokazuje przyszłość NASA

„Earth of the Future” pokazuje przyszłość NASA

W nowym filmie Disneya Future Earth fabuła dotknie NASA bezpośrednio.

Fabuła filmu została zainspirowana parkiem tematycznym założonym przez Walta Disneya w 1955 roku.

„Ziemia przyszłości może być cudowną erą. Nasi naukowcy otworzyli już drzwi do ery kosmicznej, odkryć, które pozwolą naszym dzieciom i przyszłym pokoleniom dotrzeć do niej” - powiedział Walt Disney 60 lat temu.

Ale to nie jest przyszłość, przed którą stoi Casey Newton (aktorka Britt Robertson) na początku filmu „Ziemia przyszłości”. Casey jest córką inżyniera NASA i wszystkie jej marzenia dotyczą latania w kosmos. Niestety, okazuje się, że demontaż wyrzutni 39A (strzelanie odbyło się na platformie operacyjnej NASA - w Kennedy Space Center na Florydzie, z której astronauci odbyli loty kosmiczne przez trzy dekady).

„Film rozpoczyna się demontażem platformy startowej, którą można zrozumieć inaczej”, powiedział Bert Ulrich, koordynator NASA tego filmu, w wywiadzie dla collectSPACE.com.

Casey próbuje naprawić swoją przyszłość - i zaczyna od losu wyrzutni. Spotyka się z wynalazcą Frankiem Walkerem (aktorem George'em Clooneyem) w fantastycznej przyszłości, którą Disney po raz pierwszy wprowadził, a następnie powołał do życia reżyser Brad Bird w swoim filmie. Większość filmu jest oprawiona za pomocą animacji komputerowej. W tym przypadku strzelanie miało miejsce na tej platformie startowej, która była używana przez NASA przez długi czas do wystrzelenia statku kosmicznego.

„Dla wielu z nas, którzy pracowali nad tym filmem, NASA i jej misja są bliskie naszym sercom” - powiedział Byrd.

Wieże podtrzymujące 39A na platformie startowej nadal są bezpieczne i dźwięczne, w przeciwieństwie do platformy 39B i wersji zastosowanej w filmie. Teraz te wieże są wynajmowane przez 20 lat przez SpaceX, który planuje organizować turystyczne loty kosmiczne.

Tak więc, pomimo tego, że platforma startowa pozostawała nieaktywna przez długi czas, a mianowicie od czasu wystrzelenia statku kosmicznego Atlantis w lipcu 2011 r., Ekipa filmowa była świadkiem i mogła zobaczyć obecną przyszłość NASA - wystrzelenie zrobotyzowanego statku kosmicznego na Marsa z platformy startowej, który był kilka mil od miejsca.

„Nawet prosta obserwacja tego procesu była niesamowita” - powiedział John Walker, producent wykonawczy filmu. „Udało nam się zobaczyć sondę Maven w czasie rzeczywistym z bliższej odległości niż dziennikarze. To było naprawdę imponujące”.

„Warto było zacząć pracę nad tym filmem tylko ze względu na to” - dodał Walker. Byrd zgodził się.

„Udało nam się zobaczyć uruchomienie od strony startowej, która jest także najfajniejszą sceną w filmie” - powiedział Byrd.

Fikcyjna historia filmu, który Disney wydał jako wstęp, który rozpoczął się dwa lata temu, wyjaśnia, że ​​Future Earth powstała w wyniku długiej współpracy Walta Disneya i Wernera von Brauna, którzy długo pracowali w NASA.

Przedsiębiorca i naukowiec rakietowy występowali razem w programie telewizyjnym, gdzie złożyli obietnicę eksploracji kosmosu.

„Mieliśmy 60-letnią współpracę między Disneyem a Wernerem von Braun, reprezentującym NASA, a teraz widzimy wspólną wizję„ Ziemi przyszłości ”NASA i Brada Byrda” - powiedział Ulrich.

Ulrich nazywa to wypadkiem, ale ta okoliczność wydawała się Robertsonowi naturalna.

„Moim zdaniem NASA reprezentuje pewne marzenie, które jest pokazane w specjalny sposób w tym filmie, możemy powiedzieć, że jest symboliczne”, powiedziała aktorka. „Wydaje mi się, że NASA pokazuje pewne nieznane. Myślę, że pasuje do tego filmu. Dotykamy również tego tematu na zdjęciu, ponieważ nie możemy wiedzieć na pewno, jaka będzie nasza przyszłość” - zauważył Robertson.

Komentarze (0)
Szukaj