We współczesnym społeczeństwie jest wielu ludzi, którzy wierzą, że widzieli UFO, zostali porwani przez kosmitów lub telepatycznie komunikują się z kosmitami. Zazwyczaj historie tych osób są ignorowane. Ale co z poważnymi naukowcami, takimi jak Tesla i Marconi, którym udało się uzyskać sygnały, które były wówczas niezwykłe?
Pierwszym obserwatorem był ekscentryczny naukowiec i wynalazca Nikola Tesla. W 1899 roku był zaangażowany w eksperymenty z wysokim napięciem, próbując zbadać sposoby przesyłania energii drogą radiową. Wyeliminowałoby to potrzebę stosowania systemów przewodowych.
Guglielmo Marconi
Pewnego upalnego lata Tesla wypuścił sztuczne błyski światła w niebo z 60-metrowej wieży w bazie w Colorado Springs. Osiągnąwszy pracę bez okablowania z latarni i innego sprzętu elektrycznego, Tesla zauważył, że jego sprzęt radiowy nagrywa dziwne sygnały. Doskonale zdawał sobie sprawę ze zjawisk naturalnych, takich jak zakłócenia słoneczne i zorza polarna, więc szybko odrzucił te opcje. Tesla zaczął podejrzewać, że sygnały pochodzą z innych planet:
„Zaobserwowałem niewyjaśnione efekty elektryczne. Wydaje mi się, że Ziemianie mogą teraz powiedzieć, że nie jesteśmy sami. Najprawdopodobniej niektóre planety są zamieszkane, a życie obserwuje się na różnych etapach rozwoju. Wynikające z tego zakłócenia elektryczne nie mogły powstać ze Słońca, Księżyca ani Wenus. Jestem przekonany, że sygnały pochodzą z Marsa ”.
Chociaż Tesla jest uważany za genialnego naukowca, był wówczas sceptyczny. Był także zakłopotany swoim uzależnieniem od telepatii i spirytyzmu. Dlatego jego argumenty były ignorowane i obwiniane za próbę przyciągnięcia uwagi.
Tesla mógł być znany jako szaleniec, jeśli później inny geniusz, Guglielmo Marconi, nie spotkał tego samego cudu. Podczas gdy Tesla mówił o innych światach, Marconi opracował radio jako środek komunikacji. Latem 1899 roku z uporem wysłał literę V za pomocą kodu Morse'a swoim kolegom w odległości 80 km.
W 1921 r. Marconi ogłosił, że otrzymał dziwne sygnały przypominające niezwykły szyfr. Była też dziwna funkcja. Znaki Morse'a na literę V, którą wysłał w 1899 r., Powtórzono wewnątrz szyfru. Marconi uważał, że sygnały pochodzą z Marsa w odpowiedzi na jego wczesne próby dotarcia do kolegów przez radio.
Guglielmo Marconi w pracy
Wiele ufologii uważa, że obaj naukowcy mogli nawiązać kontakt z innymi pozaziemskimi cywilizacjami. Wszakże wciąż są entuzjaści polowania na UFO, które „słuchają” nieba, aw poważnej organizacji SETI wysyła różne sygnały radiowe do kosmosu w nadziei, że usłyszy odpowiedź.
Eksperci uważają jednak, że naukowcy po prostu popełnili błąd. To był wczesny okres rozwoju radia. Zwłaszcza, że to urządzenie było używane w eksperymentach obu. Później Tesla przyznaje, że jego dziwne sygnały mogą być energią z ziemskiego pola magnetycznego. Ale ten pomysł wciąż wydawał mu się niezwykły. Marconi nie mógł wyjaśnić, jaki kod otrzymał i od kogo przybył. Co o tym myślisz