Rekreacja planet po śmierci gwiazdy

Rekreacja planet po śmierci gwiazdy

Jane Greaves (Cardiff University) i Wayne Holland (British Astronomical Technology Center) mogli rozwiązać 25-letnią zagadkę formacji planetarnej po wybuchu supernowej.

Pierwsze planety poza naszym systemem zauważyły ​​ćwierć wieku temu. I nie krążyły wokół gwiazdy słonecznej, ale w pobliżu maleńkiego, superdennego neutronu. Są to pozostałości ogromnego wybuchu gwiazdy.

Takie „planety w ciemności” okazały się niezwykle rzadkie, a astronomowie nie mogli zrozumieć, w jaki sposób powstały. Teoretycznie eksplozja supernowej jest tak potężna, że ​​musiała zniszczyć obiekty, które wcześniej istniały w pobliżu. Aby utworzyć nowe satelity, gwiazda neutronowa musi znaleźć bardzo dużą ilość surowców. Ale gdzie?

Naukowcy poszukiwali surowców w punktach, w których znajdują się planety pulsarów. Ich głównym celem był pulsar Geminga, oddalony o 800 lat świetlnych w gwiazdozbiorze Bliźniąt. W 1997 roku wydawało się, że można znaleźć planetę. Ale później odkrycie zostało spisane z powodu usterek w ustawieniach.

Greaves i Holland postanowili użyć teleskopu James Clerk Maxwell (JCMT), który działa na falach submilimetrowych. Odnalezione światło ma długość fali pół metra i pozostaje niewidoczne dla ludzkiego oka.

Rekreacja planet po śmierci gwiazdy

Szkic mgławicy utworzonej przez wiatr elektronów i pozytonów wytwarzanych przez pulsar. Geminga przekroczył płaszczyznę galaktyki (na dole po prawej) około 100 000 lat temu. Uważa się, że supernowa eksplodowała nie symetrycznie, dzięki czemu pozostałość mogła odbić się od miejsca formacji z prędkością 200 km / s

Widziany był bardzo słaby. Dlatego w 2013 r. Zespół stworzył SCUBA-2, skonfigurowany tak, aby obserwować go ponownie. Teraz okazało się, że złapał nie tylko sygnał do pulsara, ale także łuk wokół niego. Przypomina to falę uderzeniową, ponieważ Geminga porusza się w galaktyce z prędkością przekraczającą prędkość dźwięku. Materiał licznika wpadnie najpierw do fali uderzeniowej, a następnie do samego pulsara.

Według obliczeń uwięziony pył międzygwiezdny dodaje kilka ziemskich mas. Dlatego surowce są więcej niż wystarczające do tworzenia planet. Oczywiście naukowcy będą potrzebować więcej danych, ponieważ obraz jest niewyraźny. Dlatego chcą używać tablicy ALMA.

Komentarze (0)
Szukaj