100 lat temu nieświadomie odkrył egzoplanetę

100 lat temu nieświadomie odkrył egzoplanetę

Nasza wiedza o nauce egzoplanet obejmuje obecnie wiele dziesięcioleci. Na długo przed pierwszymi potwierdzonymi odkryciami planetarnymi w latach dziewięćdziesiątych, w 1917 roku obserwator był w stanie wykryć ślady gruzu planetarnego wokół nowej gwiazdy. To pokazuje nowe badanie.

Dowody uzyskano z astronomicznej szklanej płytki z kolekcji Carnegie Observatory, która przedstawia białego karła, rdzeń gwiazdy przypominającej nasze Słońce. Od tego czasu obiekt umarł, rozlewając warstwy zawierające gaz.

„Niespodziewane uświadomienie sobie, że ten zapis z naszego archiwum z 1917 r. Zawiera najwcześniejsze zarejestrowane dowody na obecność zanieczyszczonego białego karła, jest po prostu niewiarygodne” - powiedział John Malchy, dyrektor Obserwatorium Carnegie, który pomógł autorowi badania dokonać jego przeglądu. „A fakt, że dokonał tego wybitny astronom w naszej historii jako Walter Adams, tylko zwiększa podniecenie”.

W spektrum Adams zarejestrował odcisk palca chemicznego gwiazdy znanej jako gwiazda van Maanena, pokazując cięższe elementy, których nie powinno tam być. Wapń, magnez i żelazo musiały zniknąć ze względu na swoją wagę. Te elementy dowodzą, że w tym układzie planetarnym jest dużo śmieci, które stale wpadają w gwiazdę, tworząc „zanieczyszczony biały karzeł”. Ich istnienie było znane tylko od około 12 lat. Było to zaskoczeniem dla astronomów, ponieważ białe karły, będąc tak stare, nie mogły mieć żadnych pozostałości materiału planetarnego (który często występuje w młodych systemach gwiezdnych).

I wtedy tajemnica rośnie: w pobliżu gwiazdy van Maanena nie znaleziono żadnych planet, ale jak powiedział główny autor Jay Farihi w oświadczeniu, prawdopodobnie nastąpi to wkrótce.

„Mechanizm, który tworzy pierścienie gruzu planetarnego i osadzania się w atmosferze gwiezdnej, wymaga grawitacyjnego oddziaływania planet wysokiej klasy” - powiedział. „Proces nie może się wydarzyć, jeśli nie ma tam planet”.

„Carnegie ma jedną z największych na świecie kolekcji tablic astronomicznych z archiwum zawierającym około 250 tysięcy płyt z trzech różnych obserwatoriów - Mount Wilson, Palomar i Las Campanas” - dodał Malcea. „W naszej piwnicy jest mnóstwo historii, a kto wie, jakie znaleziska moglibyśmy wykopać w przyszłości?”

Komentarze (0)
Szukaj