NASA przechwytuje impulsy rozbłysków na Słońcu i Ziemi

NASA przechwytuje impulsy rozbłysków na Słońcu i Ziemi

15 lutego 2011 Solar Dynamics Observatory pochwyciło flash klasy X.

Emisje rozbłysków słonecznych mogą wpływać na przestrzeń poza Układem Słonecznym i na Ziemię. Jednak śledzenie wpływu wymaga lokalizacji obserwatoriów w różnych miejscach. Na szczęście mamy czujniki pogodowe zdolne do oglądania, co dzieje się z przestrzenią wokół Ziemi.

W ostatnich dwóch badaniach badano, w jaki sposób rozbłyski słoneczne wytwarzają impulsy w ilości emitowanej energii. Naukowcy spojrzeli także na pochodzenie masowych wydarzeń i wpływ na pogodę kosmiczną.

Pierwsze badanie napotkało wahania w okresie epidemii. 15 lutego 2011 r. Nasza gwiazda stworzyła flash klasy X - najpotężniejszy typ serii. W tym czasie naukowcy dysponowali niezbędnym wyposażeniem, więc śledzili wibracje. Regularne impulsy ekstremalnego promieniowania UV wskazywały na nieprawidłowości przypominające trzęsienia ziemi.

Co zaskakujące, po raz pierwszy oscylacje zostały zarejestrowane przez satelitę geostacjonarnego NOAA. Nie był to typowy zestaw informacji, ponieważ satelita nie był przeznaczony do przechwytywania takich szczegółów.

Wcześniej informowaliśmy o powstawaniu wibracji z górnej atmosfery słonecznej - korony. Jednak analiza wykazała, że ​​występują one poniżej - w chromosferze, co pozwala nam lepiej zrozumieć, jak dokładnie energia błysku rozprzestrzenia się w atmosferze. Musieliśmy również użyć Obserwatorium Dynamiki Słonecznej, aby upewnić się, że błyski są prawdziwe.

Oscylacje są interesujące dla naukowców, ponieważ mogą być tworzone przez mechanizm, dzięki któremu błyski emitują energię w kosmos. Ponadto te błyski mogą wpływać na kształtowanie się pogody kosmicznej.

W drugim badaniu zbadano związek między rozbłyskami słonecznymi a aktywnością w atmosferze ziemskiej. Okazało się, że podczas wybuchu klasy C (100 razy słabszej niż klasa X) w 2016 roku, impulsy były widoczne w zelektryfikowanej warstwie atmosferycznej.

Jonosfera rozciąga się na wysokości 30-600 mil nad powierzchnią i ciągle się zmienia. Rozszerza się pod wpływem światła słonecznego i wraca do swojej pierwotnej pozycji w nocy. Naukowcy byli zainteresowani najniższą warstwą jonosfery - D. To miejsce wpływa na sygnały komunikacyjne i nawigacyjne.

Okazało się, że region D pulsuje wraz z impulsami rentgenowskimi na Słońcu. Oznacza to, że zmiana liczby promieni rentgenowskich zmienia ilość jonizacji w jonosferze. Aby sprawdzić, jak bardzo zmieniła się gęstość elektronów podczas flashowania, naukowcy postanowili przetestować model. Okazało się, że gęstość wzrosła 100 razy w ciągu 20 minut w okresie pulsu.

To niesamowity wynik, który wyraźnie pokazuje, że atmosfera ziemska jest ściślej związana ze zmiennością promieni rentgenowskich naszej gwiazdy. Pomoże to ponownie rozważyć nasze podejście do tworzenia pogody kosmicznej.

Komentarze (0)
Szukaj