Skąd pochodzi obraz „małych zielonych mężczyzn”

Skąd pochodzi obraz „małych zielonych mężczyzn”

Dla wielu pojęcie „zielonych mężczyzn” oznacza aluzję obcych. Zazwyczaj mówimy o tajemniczych i agresywnych najeźdźcach z kosmosu, którzy potajemnie porywają ludzi w nocy na polu. Ten opis był używany przez dziesięciolecia w science fiction. Ale kto wpadł na pomysł, że kosmici mogą tak wyglądać? A jak powstała koncepcja?

Być może myślałeś, że źródła należy szukać w science fiction. Tak, ale musisz cofnąć się do XII wieku. Korzenie zielonych mężczyzn tkwią w starej angielskiej legendzie „Zielone dzieci Wolpit”.

Opowieść w postaci bajki opisywała wioskę Woolpith (wschodnia Anglia), gdzie pewnego dnia dwoje dzieci z zieloną skórą pojawiło się tajemniczo. Pod każdym innym względem przypominali ludzkie dzieci, mówili tylko w nieznanym języku i odrzucali wszelkie oferowane jedzenie.

Stopniowo poznawali ludzki język i tłumaczyli, że pochodzą z podziemi, gdzie wszystkie żywe istoty są zabarwione na zielono. Ale to była dość spokojna historia, ponieważ dzieci nie próbowały zniewolić całej ludzkości. Skąd wziął się pomysł najeźdźców?

Skąd pochodzi obraz „małych zielonych mężczyzn”

Sam termin „mali zieloni ludzie” zaczął być używany w latach 40. XX wieku. po wydaniu „Encyclopedia of Science Fiction” autorstwa Harolda Lawlora. Obraz denerwujących kosmitów został opisany przez Fryderyka Browna w książce „Marsjanie, idź do domu!”. Potem ten obraz zaczął pojawiać się w telewizyjnych programach rozrywkowych i kreskówkach (na przykład w jednym odcinku „Flintstones” w 1965 r.). Istotną rolę odegrały także różne zdjęcia rzekomo uzyskane z tajnych laboratoriów NASA lub innych amerykańskich projektów, takich jak Site 51. Przedstawiają humanoidalnych kosmitów o luźnej zielonej skórze, dużych głowach i wielkich czarnych oczach.

Czy kosmici naprawdę mogą być zieloni? Ufolodzy mają tendencję do szarego koloru i nazywają takich kosmitów srey. Co ciekawe, w eseju „Człowiek milionowego roku” (1893) HG Wells napisał, że ludzie ewoluują w takie stworzenia (szarzy mali ludzie o dużych głowach i słabym małym ciele).

Naukowcy nie spieszą się z przedstawieniem jakichkolwiek teorii. Wszystkie obrazy obcych, wymyślone przez science fiction, oparte są na ludzkiej idei życia. Mogą to być straszne statywy, gigantyczne stworzenia przypominające ośmiornice lub bezcielesne galaretowate stworzenia.

Problem polega na tym, że nauka wciąż nie może udowodnić, że istnieje życie na innych światach. A jeśli tak, to jak udowodnić, że potrzebuje naszych warunków do rozwoju (powietrze, ciepło i woda)? Naukowcy nie sądzą, że spotkają zielonych mężczyzn. Ale będą niesamowicie szczęśliwi, jeśli będą mieli szczęście znaleźć przynajmniej prymitywne pozaziemskie organizmy.

Komentarze (0)
Szukaj