NASA odkryła dziwne obniżenia na powierzchni Merkurego.

NASA odkryła dziwne obniżenia na powierzchni Merkurego.

Merkury - zdewastowana planeta, położona najbliżej Słońca, przypomina martwy świat, jednak sonda NASA pokazała, że ​​tak nie jest. Jak się okazało, procesy geologiczne mogą trwać na planecie.

Nowe obrazy wykonane przez stację kosmiczną NASA Messenger, pokazały na powierzchni planety dziwne struktury, zagłębienia o nieregularnym kształcie i płaskim dnie. Rozmiar tych formacji nie przekracza dziesiątek metrów głębokości i średnicy kilometra, mówią naukowcy. Naukowcy z NASA sugerują, że przyczyną takich formacji może być utrata wapnia i sodu. Możliwe, że proces trwa do dziś.

„Posłaniec ujawnił wiele niesamowitych faktów podczas swojej misji wokół Merkurego” - powiedział David Blyuit, członek misji i naukowiec z Laboratorium Fizyki Stosowanej w John Hopkins. Ten naukowiec był członkiem zespołu badawczego Mercury w ramach kampanii niskiej wysokości przeprowadzonej w ciągu ostatnich sześciu tygodni w programie Messenger na całym świecie. Te i inne odkrycia zostały zaprezentowane podczas 46. Konferencji Księżycowego i Planetarnego w Teksasie 16 marca.

Zdaniem Bluita dziury i dziury na powierzchni Merkurego są zaskoczeniem, że naukowcy, którzy analizują procesy geologiczne na planecie, nie spodziewają się zobaczyć.

Pierwsza misja na Merkurego, Mariner-10, która przeleciała 3 razy wokoło planety w połowie lat 70., zrobiła zdjęcia o niskiej jakości powierzchni. Nawet na zdjęciach tamtych czasów Blyuit zauważył dziwne plamy w pobliżu kraterów. Po raz kolejny takie anomalie zaobserwowano w 2011 r., Kiedy Wysłannik wszedł na orbitę. Po wznowieniu misji na Merkurym i ulepszeniu zdjęcia, naukowcy byli w stanie uzyskać wysokiej jakości obrazy, w których nieregularne wgłębienia na powierzchni Merkurego były wyraźnie widoczne. Wszystkie fakty świadczą o młodym wieku dziur powstałych na powierzchni Merkurego. Po pierwsze, nie są głębokie i nie ma specjalnych rowków i innych kraterów na ich dnie. Krawędzie wgłębień są ostre, co oznacza również mały wiek.

Blyuit jest zdumiony, że misja znalazła tak młodą edukację w terenie. Według naukowca te depresje mają nie więcej niż 10 milionów lat, a niektóre z nich nadal się rozwijają.

„Zaskakujące jest znalezienie miejsc aktywnej aktywności geologicznej na Merkurym” - zauważa naukowiec.

Księżyc, mars i niektóre inne satelity z Układu Słonecznego czasami „zarastają” pewnymi pustkami. Powstawanie takich pustek wynika z obecności lodu wodnego zmieszanego z błotem i skałami. Kiedy taki lód zaczyna oddziaływać z promieniowaniem słonecznym, przechodzi w inny stan agregacji - zamienia się w gaz i tworzy pustki w swoim miejscu w innym stanie.

Jednak w przeciwieństwie do satelitów i Marsa, nie ma takiej ilości lodu wodnego na Merkurym, aby utworzyć puste przestrzenie, przechwycone przez naukowców.

W odpowiedzi Blyuit oświadcza: „Wydaje się, że w skałach Merkurego jest coś, czego nie można utrzymać w uformowanym medium. Podobnie jak gaz, substancja ta sublimuje i jest uwalniana z ogólnej struktury pokrywy, tworząc puste przestrzenie na planecie”.

Merkury to planeta, której temperatura osiąga 801 stopni Faryngate (427 stopni Celsjusza). Bliskość Słońca była przyczyną ciągłego „bombardowania” powierzchni przez naładowane cząstki (jony), które wyłoniły się z wiatru słonecznego. Pole magnetyczne Merkurego nie jest najbardziej niezawodnym obrońcą, ponieważ planeta jest w ciągłym dyskomfortie, bombardowana przez zalanie mikrometeorytów. Prysznice meteorytów na Merkurym są znacznie szybsze niż te, które kiedyś obsypały księżyc. W sumie czynniki te powodują osłabiające warunki na planecie.

NASA odkryła dziwne obniżenia na powierzchni Merkurego.

Oznaki lodu na Biegunie Północnym Merkurego

Oprócz identyfikacji dziwnych formacji punktowych na Merkurym, Messenger odkrył inne podejrzane anomalie. Nowoczesna stacja kosmiczna została odpowiednio wyposażona, aby możliwe było nie tylko sfotografowanie obiektu, ale także określenie jego przybliżonego składu. Jak się okazało, na Merkurym jest wiele lotnych pierwiastków (o niskiej temperaturze wrzenia). Pracownicy NASA nie oczekiwali takich wyników, ponieważ zaskakujące jest to, że na skalistej planecie jest tyle potasu, chloru i siarki.

„Na podstawie badań prawdopodobne jest, że formacje te są związane z siarką, która została utracona przez Merkurego i trafiła w kosmos” - mówi Blyuit.

Od 2004 r. Messenger stał się pierwszym statkiem kosmicznym, który wszedł na orbitę Merkurego. W 2011 r. Kontynuował swoją misję i zaczął powoli manewrować bliżej planety. W styczniu 2015 r. Odległość do powierzchni wynosiła tylko 9, 3 mile (lub 14, 9 km). Zadania kwietniowe dla Messenger mają być jeszcze bliżej Merkurego, aby umożliwić bardziej szczegółowe badanie jego powierzchni.

Oprócz płytkich zagłębień w reliefie naukowcy odkryli, że półki na Merkurym są jeszcze mniejsze.

Blyuit wyjaśnił również to zjawisko: z czasem kora rtęci stygnie, w wyniku czego skały kurczą się i pękają. Powstawanie pęknięć nieuchronnie prowadzi do nieregularności między blokami, a niektóre skały wypychają inne w górę, z których powstają półki uzyskiwane przez naukowców. Co ciekawe, w ciągu zaledwie kilku miliardów lat planeta skurczyła się już o kilka kilometrów.

Półki na Merkurym mają długość setek kilometrów, jednak obrazy o lepszej jakości uzyskane z najnowszych raportów posłańca pokazały, że oprócz półek przeciągających są mniejsze. Jest oczywiste, że takie podwyżki są stosunkowo młode i jest całkiem możliwe, że historia ich powstawania jeszcze się nie skończyła. Misja na Merkurym również uchwyciła jedyne formacje wodne na planecie: zamarznięte baseny, które można znaleźć w ciemnych zakamarkach na powierzchni. Badania wykazały, że te baseny są tak młode, jak płytkie zagłębienia na powierzchni.

NASA odkryła dziwne obniżenia na powierzchni Merkurego.

Krater Kandinsky znajduje się w pobliżu bieguna północnego Merkurego i może mieć lód wodny. Zdjęcie zostało zrobione przez sondę Messenger w dniu 15 października 2014 r.

Sean Solomon, główny badacz z Columbia University w Nowym Jorku, sugeruje, że zbiorniki wodne na Merkurym są śladami upadku meteorytów zawierających lód. Istnieje wersja, że ​​woda uderzyła w Ziemię w podobny sposób.

„Proces wymiany pierwiastków chemicznych między uczestnikami układu słonecznego jest potencjalną przyczyną życia na planecie”, mówi Sean Solomon.

Wreszcie stało się możliwe zbadanie Merkurego na poziomie elementów tworzących skały. Będzie to możliwe dzięki spektrometru rentgenowskiego statku kosmicznego.

W kwietniu tego roku misja się zakończy. „Korzyści z lotu Messenger są trudne do przecenienia - okazało się, że ludzie w dużej mierze mylili się co do prawdziwego stanu rzeczy na Merkurym i ta planeta, która jest najbliżej Słońca, wcale nie wygląda jak Księżyc, jak przypuszczano wcześniej”, mówi Blyuit.

Zmiany poglądów na jednej planecie mogą radykalnie zmienić nie tylko teorię powstawania pojedynczego kosmicznego ciała, ale także cały układ słoneczny.

Solomon zakończył mówiąc, że przez kolejny rok zespół Posłanników będzie zaangażowany w korelację otrzymanych danych, ich archiwizację i analizę. W rezultacie, jakiś czas po zakończeniu pracy zostanie wydana książka z podsumowaniem informacji otrzymanych od sondy i nowym spojrzeniem na układ słoneczny. „Wydaje się, że mam szczęście, ponieważ od samego początku tego pomysłu udało mi się zostać członkiem misji Wysłannika i uzyskać solidne wnioski” - mówi Blyuit. „Byłem jednym z pierwszych, którzy zobaczyli to, co było wcześniej przypisane do sekcji incognito - widziałem surowe piękno Merkurego. Jestem wdzięczny całemu zespołowi Messenger za nowe pomysły i nieskończony entuzjazm. Smutno będzie usłyszeć w radiu, kiedy przekazują o ostatnim locie sondy” - kontynuuje naukowiec.

Sean Solomon nie stanął z boku i wyraził swoją wdzięczność:

„Posłaniec żył naszymi nadziejami, niejednokrotnie wpadał w kłopoty: trudne warunki termiczne, promieniowanie, emisje energii z Układu Słonecznego itd. Nawet jeśli statek ma tylko kilka dni życia, wiemy, że informacje uzyskane z sondy są nieocenione dla nauki. Niewątpliwie jest to przełom, odkrycie nowych horyzontów w badaniu przestrzeni, a smutne będzie stwierdzenie, że połączenie z Messenger zostało utracone. ! "

Komentarze (0)
Szukaj