Ekspedycja na krańce świata. Nowa próba udowodnienia płaszczyzny Ziemi

Ekspedycja na krańce świata. Nowa próba udowodnienia płaszczyzny Ziemi

Już poruszyliśmy temat samolotu Ziemi w „. Przekonany zwolennik samolotu Ziemi wystrzelił się w przestrzeń” i „, a jednak Ziemia jest płaska! Starożytne uprzedzenia czy światowa teoria spiskowa? ”. Jednak jej zwolennicy wydają się przechodzić od słów do czynów. Przynajmniej pierwsza ekspedycja na krańce ziemi jest teraz planowana!

Samolot Ziemi

Ekspedycja na krańce świata. Nowa próba udowodnienia płaszczyzny Ziemi

Oficjalnie „płaska Ziemia” jest uważana za przestarzałą hipotezę stosowaną przez starożytnych ludzi, aby lepiej zrozumieć obraz świata. Chodzi o to, że nasza planeta jest wykonana w postaci płaskiego dysku. Mógł pływać w nieskończonym oceanie wszechświata lub gromadzić się na wielorybach, słoniach i gigantycznym żółwiu.

Biblia również odegrała swoją rolę, w której wyznawcy ziemskiego planu rzekomo znaleźli 75 wersetów potwierdzających ich hipotezę. Ten pomysł jest naprawdę przestarzały, ponieważ już w 4 wieku. BC er Pitagoras mówił o kulistym kształcie. Baza dowodów przybyła w 330 rpne. er od Arystotelesa. Współczesna wiedza wyjaśniła formę elipsoidy i geoidy.

Wszystko to jednak nie pasuje do zwolenników samolotu. Nie podoba im się to tak bardzo, że w 1956 r. Pojawiło się Stowarzyszenie Płaskiej Ziemi (ale warunki wstępne grupowania ludzi pojawiły się znacznie wcześniej). Wśród zwolenników są dziesiątki tysięcy ludzi, wśród których są gorliwi wierzący, a także ludzie przekonani o globalnym spisku. Wierzą, że średnica płaskiego dysku Ziemi obejmuje 40 000 km, a biegun północny znajduje się w centrum całości. Wszelkie zdjęcia z kosmosu - banalna sztuczka i część fabuły. Gdzie jest krawędź? Uważa się, że nie ma czegoś takiego jak „Biegun Południowy”. W rzeczywistości Antarktyda to wysoka ściana lodowa, która otacza cały świat i chroni nas przed wpadnięciem w ... cóż, w pustkę.

Nowa ekspedycja

Ekspedycja na krańce świata. Nowa próba udowodnienia płaszczyzny Ziemi

Jeśli klikniesz na pierwszy link, możesz przeczytać o osobie, która samodzielnie zbudowała rakietę i próbowała polecieć w kosmos, aby udowodnić płaszczyznę Ziemi. Nie udało mu się to, a sama procedura jest skomplikowana (nie bez powodu agencje kosmiczne wydają miliony dolarów na misje).

Ale zwolennicy ziemskiego planu nie poddadzą się. Niedawno ogłosili nowe pragnienie - znaleźć krawędź Ziemi. A to nie są puste słowa, jak grupa amerykańskich naukowców przygotowuje prawdziwą ekspedycję. Teraz zbierają pieniądze, z których większość trafi na wynajem statku. Dzięki niemu dotykają ściany Antarktydy (krawędzi planety), robią zdjęcia otchłani (jeśli się wspinają) i mają nadzieję, że nie popadną w nieskończoną otchłań. Ale dlaczego właściwie Antarktyda? W sieci pojawiły się już wskazówki dotyczące wyprawy. Gdybyśmy mówili o rozpoczęciu z kontynentu amerykańskiego, byłoby to znacznie bardziej rozsądne i bliższe skierowaniu się na zachód. Wszakże jeśli Ziemia gdzieś się skończy, prędzej czy później nadal będzie zderzać się ze ścianą. Odpowiedzi na to pytanie jeszcze nie nastąpiły. Przedstawiciele Society of Flat mają nadzieję uzyskać fizyczne dowody w postaci zdjęć i filmów.

Postscript

Wiadomo już, że początek wyprawy zaplanowano na rok 2020. Członkowie grupy są optymistami i mówią, że jeśli nie powrócą, spadną z krawędzi planety. Cóż, poczekajmy rok i możemy podziwiać zadziwiające autoportrety otchłani poza linią Ziemi, albo otrzymamy nowy „dowód”, że ekspedycja upadła z powodu machinacji NASA.

Komentarze (0)
Szukaj