Niektóre obce światy mogą mieć „za dużo wody” na całe życie

Niektóre obce światy mogą mieć „za dużo wody” na całe życie

Jak wiemy, ciekła woda jest niezbędna do pojawienia się życia. Ale zbyt wiele z nich może zatrzymać ewolucję złożonych form życia w ich kierunkach.

Podobnie jak wszystko w życiu, zbyt wiele dobrego może mieć złe konsekwencje. I postępując zgodnie z logiką, wydaje się, że odnosi się to do życia obcych.

Wraz z odkryciem w sierpniu Proxima Centauri b (lub po prostu Proxima b), powstały niezliczone założenia, jak mała (tak duża jak Ziemia) planeta będzie wyglądać z bliskiej odległości. Ten problem obejmuje przestrzeń medialną. Czy planeta przypomina Ziemię, jej góry, oceany, bujne zielone kontynenty i atmosferę w tak właściwych proporcjach, że wspiera życie pozaziemskie? Czy w rzeczywistości jest to suche, jałowe miejsce spotkań, stale napromieniowane przez gwiazdę? Obie te opcje mają prawo do życia.

Ponieważ Proxima B została odkryta tylko z powodu jej grawitacyjnego wpływu na Proximę Centauri (orbita małej egzoplanety powoduje niewielkie oscylacje gwiazd), znamy tylko jej masę i okres obiegu. Ale te dwie cechy są fascynujące. Masa Proxima b jest nie tylko zbliżona do masy Ziemi, ale również obraca się w strefie nadającej się do zamieszkania gwiazdy (obszar wokół gwiazdy, której temperatura jest idealna dla istnienia ciekłej wody na powierzchni planety). Sądząc po Ziemi, jeśli jest woda, to jest życie. Jeśli więc na powierzchni Proximy b znajduje się woda, może ona być w stanie ciekłym. Nic dziwnego, że pojawiły się założenia i nadzieje, że egzoplaneta może być nośnikiem życia. Ale wciąż nie mamy żadnych dowodów na to, że jest woda. Więc jej potencjał życiowy jest czysto spekulacyjny.

Astrofizycy z Uniwersytetu w Bernie przeprowadzili nowe badanie, które rozwiązało ten problem, tworząc planetarne modele ewolucji. Odkryli, że czerwone karły mogą przeważnie mieć małe skaliste światy. Ale dodatkowo jest prawdopodobne, że te światy zawierają duże ilości wody.

„Nasze modele zdołały odtworzyć światy, które pod względem masy i okresu przypominają obserwowany obiekt” - oświadczył Yann Alibert z Centrum Przestrzeni i mieszkalności (CSH) na Uniwersytecie Barn. „Odkryliśmy, że planety krążące wokół orbit wokół gwiazdy są małe. Z reguły wahają się od 0,5 do 1,5 promienia Ziemi o maksimum około 1,0 promienia Ziemi. Przyszłe odkrycia pokażą, jak poprawne były nasze wnioski. ”

Badanie, przyjęte do publikacji w czasopiśmie Astronomy & Astrophysics, sugeruje, że te małe obce światy również rozwijały się z ogromną ilością wody. Dla 90% symulowanych egzoplanet ich całkowita masa składała się z ponad 10% wody. Biorąc pod uwagę, że w przypadku Ziemi jest to tylko 0,02%, modelowany czerwony karzeł jest prawdziwą planetą oceaniczną. Na pierwszy rzut oka ta sytuacja wydaje się niesamowitą szansą na zaawansowane formy życia, które mogłyby rozwinąć się na planetach w systemach czerwonych karłów. Wszakże czerwone karły należą do najstarszych gwiazd w naszej galaktyce, a ich przewidywana długość życia jest dłuższa niż wiek Wszechświata (14 miliardów lat). Życie na Ziemi narodziło się zaledwie 3 miliardy lat temu, kiedy nasze Słońce było jeszcze młode. Jeśli porównasz, wtedy życie na światach czerwonego karła może się rozwinąć w epickich skalach czasowych.

A teraz wydaje się, że zgodnie z ustalonymi teoriami powstawania planet, te starożytne światy mogą mieć obfite zapasy wody. Umysł jest niezrozumiały.

To prawda, że ​​ogromna podaż wody na małych egzoplanetach krążących wokół czerwonych karłów nie gwarantuje pozytywnego wyniku. „Podczas gdy ciekła woda jest ogólnie uważana za niezbędny składnik, jej zbyt wiele może być szkodliwe”, powiedział współautor badania Willy Benz.

W poprzednich badaniach znalezione światy z przewagą wody miały niestabilne warunki klimatyczne, działające przeciwko ewolucji. Być może zakwestionował ich potencjał tworzenia złożonych form życia. Jeśli tak jest, wówczas super zaawansowane cywilizacje pozaziemskie mają zbyt mało szans na istnienie. Dodajmy do tego fakt, że każda strefa nadająca się do zamieszkania wokół czerwonych karłów będzie zlokalizowana zbyt blisko ich gwiazd, aby były stale nasycone ogromną dawką promieniowania. Być może jedynym możliwym życiem w tych światach jest podstawowe życie wodne, które musi istnieć głęboko pod warstwami lodu ochronnego. „Niezależnie od tego, czy istnieje życie, czy też nie, eksplorowanie planet krążących wokół kilku masywnych gwiazd najprawdopodobniej przyniesie interesujące nowe wyniki, poprawiając naszą wiedzę o formowaniu się planet, ewolucji i potencjalnym mieszkaniu”, powiedział Benz.

Mamy wiele pomysłów na to, jaki kształt przyjmie Proxima b, ponieważ czerwone karły są najpowszechniejszym rodzajem gwiazd w naszej galaktyce. A jeśli wolą tworzyć małe skaliste światy o masie podobnej do Ziemi, to zgodnie ze statystykami istnieją miliony „Ziemi 2.0” w galaktyce z niezbędną ilością wody.

Ale czy istnieje życie na tych światach? W tej chwili możemy tylko zgadywać.

Komentarze (0)
Szukaj