Ziemska strefa tranzytowa: najlepsze miejsce do poszukiwania kosmitów?

Ziemska strefa tranzytowa: najlepsze miejsce do poszukiwania kosmitów?

Jak, do diabła, możemy znaleźć, a tym bardziej komunikować się z pozaziemską inteligencją, kiedy są miliardy potencjalnie przyjaznych planet do zbadania?

Niektórzy badacze śledzą transmisje z pobliskich gwiazd, gdzie sygnały są bardzo silne. Inni skupiają się na gromadach gwiazd, zgodnie z prawem średnich, zgodnie z którym możesz mieć wiele potencjalnych celów w wąskim polu widzenia. Jednak nowe badanie pozwala zmienić taktykę. Proponuje poszukiwanie kosmitów, którzy żyją w równoważnej słonecznej strefie tranzytowej Ziemi.

Większość planet krążących wokół ich gwiazd (zdarzenie zwane „tranzytem”) jest postrzegana w stosunkowo krótkim czasie - być może co kilkadziesiąt dni lub nawet krócej. Dzieje się tak częściowo dlatego, że jesteśmy ograniczeni w czasie przez teleskop i możemy obserwować cel gwiazdy tylko tak długo, jak pozwala na to zdradzieckie zaciemnienie światła ukrywającego planetę.

Ktoś patrzy na Ziemię z daleka, ale muszą wykazać się większą cierpliwością. Faktem jest, że Ziemia przecina twarz Słońca co 365 dni, sugerując wąskie pole widzenia o wartości 0,262 stopni podczas projekcji wszechświata jako całości. Innymi słowy, mądry kosmita w odległym świecie powinien być we właściwym miejscu, aby zobaczyć tranzyt naszej planety w stosunku do słońca. „Badania te rozpoczęły się podczas rozmowy z moim byłym kolegą z klasy, dr Dimitrisem Mislisem, kiedy byliśmy w obserwatorium w Hamburgu w Niemczech”, wysłał e-mailem Rene Heller z Instytutu Badań nad Układem Słonecznym Maxa Plancka. .

„W tym czasie, w 2009 roku, Dimitris i ja pracowaliśmy nad tranzytami egzoplanet. Zbadał faktycznie zaobserwowany fragment egzoplanety TrES-2b, z którego w tym czasie oczekiwano, że pokaże jakieś dziwne warianty synchronizacji tranzytowej. ”

Ziemska strefa tranzytowa: najlepsze miejsce do poszukiwania kosmitów?

Na tym zdjęciu, wykonanym przez sondę Voyager-1, można zobaczyć Ziemię, która jest tu przedstawiona jako ciemna kropka po prawej stronie. Zdjęcie zostało zrobione z odległości 6 miliardów mil.

W ramach dyskusji obaj zaczęli spekulować na temat tego, co zobaczą ci, którzy są daleko od Układu Słonecznego, jeśli spojrzą na planety w Układzie Słonecznym po przejściu. Zdali sobie sprawę, że Ziemia jest widoczna tylko z małego obszaru nieba. Heller zrobił kilka notatek, ale ukrył je. Ponownie natknął się na notatki, prowadząc badania podoktoranckie w Instytucie Początków Uniwersytetu Maxmaster w Kanadzie. Dzięki wsparciu swojego menedżera Ralpha Pudritza, Heller zaczął zgłębiać temat bardziej szczegółowo.

Jasnoniebieska kropka: nasz dom, widziany z sondy Voyager 1 14 lutego 1990 r., Kiedy sonda odleciała z Ziemi w odległości 6 miliardów mil. W jaki sposób kosmici w różnych systemach gwiezdnych mogą wykryć naszą planetę? Heller i Pudritz zbudowali badanie, w którym zaimplementowali „listę docelową” potencjalnych gwiazd bliską własnemu słońcu (w tym gwiazdy typu K i G). Cele te, określone za pomocą dobrze znanego katalogu Hipparcha, leżą w strefie tranzytowej Ziemi (ETZ) i znajdują się w odległości 3260 lat świetlnych od nas. Następnie naukowcy stworzyli model dysku galaktycznego, aby określić liczbę potencjalnych gwiazd, które mogliby zbadać. Ich szacunki wskazują, że istnieje około 10 tysięcy potencjalnych gwiazd karłowatych K i G, które należą do ETZ. Ale jak je znaleźć?

Na szczęście jest teraz misja przeglądu gwiazd. Nazywa się Gaia, a misją Europejskiej Agencji Kosmicznej było skanowanie całego nieba, począwszy od 2014 roku. Heller powiedział, że pierwsze wydanie danych odbędzie się tego lata.

„Wśród tych gwiazd będą miliony gwiazd typu G, takich jak Słońce” - powiedział Heller. - Tak więc w ciągu najbliższych kilku lat znajdziemy coraz więcej gwiazd takich jak Słońce w pobliżu naszej Galaktyki, z których wiele będzie zlokalizowanych w ETZ.

Dla badaczy egzoplanet zwyczajowo poszukuje się planet podobnych do Ziemi wokół karłów M, które są szybsze i mniejsze niż gwiazdy takie jak nasze Słońce. O wiele łatwiej jest zobaczyć planety takie jak Ziemia, ponieważ gwiazdy te nie są tak jasne. Heller zauważa, że ​​około 10 000 karłów M znajduje się bardzo blisko naszego Słońca (w promieniu 326 lat świetlnych). To nie jest takie zaskakujące, biorąc pod uwagę, że około 75% gwiazd w pobliżu jest krasnoludkami M, ale aby je wyszukać, potrzebny jest inny teleskop zdolny do oglądania w podczerwieni. Zasugerował użycie Sloan Digital Sky Survey, który za pomocą 2,5-metrowego teleskopu w Nowym Meksyku zdołał już znaleźć ponad 7000 krasnoludków. Heller dodał, że przynajmniej na ETZ jest kilkaset karłów M, ale nie ma jeszcze dokładnej liczby.

Heller powiedział, że nie ma powodu, aby wyciągać czas z wykrywania źródeł sygnałów radiowych z inteligentnych cywilizacji w ETZ. Według niego, radioteleskopy, które są już dostępne, mogłyby to przeszukać.

„Można to zrobić teraz”, powiedział, „a biorąc pod uwagę bardzo ograniczoną liczbę gwiazd, takich jak słońce ETZ (ograniczone tutaj oznacza 100000), pełna sieć ETZ może być realizowana przez całe życie człowieka. Innymi słowy, możemy bardzo szybko dowiedzieć się, czy inni znaleźli nas za pomocą naszych tranzytów, a następnie nawiązali kontakt. ”

Komentarze (0)
Szukaj