Teleskop Keplera oficjalnie uznany za martwego

Teleskop Keplera oficjalnie uznany za martwego

Wizja artystyczna Kosmicznego Teleskopu Kepler NASA. Od października główny łowca planetarny był w przestrzeni przez prawie dekadę.

Główny łowca planet, Kosmiczny Teleskop Keplera, został oficjalnie uznany za zmarłego na kilka miesięcy przed 10. rocznicą jego pracy. Zostało to zgłoszone przez NASA 30 października. A głównym problemem nie było załamanie lub awaria, ale banalne zużycie najnowszych zapasów paliwa. Jego zdolność do wskazywania odległych gwiazd i wykrywania możliwych światów pogorszyła się na początku października, ale dyspozytorzy byli w stanie odbierać dane. Teraz teleskop milczał, spędzając ostatnią kroplę paliwa.

Podczas swojej wiernej służby Kepler zdołał znaleźć 2 681 oficjalnie potwierdzonych światów poza Układem Słonecznym i jeszcze więcej kandydatów. Z jego pomocą udało się zobaczyć skaliste światy ziemskiego rozmiaru, na których możliwe jest życie. Odkrył także super-Ziemię: więcej Ziemi, ale mniej Neptuna.

Jest prawdopodobne, że 2-10 znalezionych planet należy do skalistego typu ziemi i znajduje się w strefie siedlisk. Ale ważne jest również, że 20-50% widocznych gwiazd jest w stanie pozbyć się planet przypominających naszą Ziemię. W zeszłym roku udało im się nawet znaleźć cały system z 8 planetami.

Koszt misji to 700 mln USD, w 2013 r. Wydawało się, że Kepler stracił na zawsze z powodu awarii. Jednak inżynierom udało się poradzić sobie z problemem i rozszerzyć misję w formie projektu K2. W ten sposób udało nam się znaleźć 350 potwierdzonych egzoplanet. Kepler skupił się na gwiazdach odległych o tysiące lat świetlnych. Teraz statystyki pokazują, że w Drodze Mlecznej każda gwiazda może mieć co najmniej jedną planetę. Przypomnijmy, że w kwietniu rozpoczął się odbiór Kepler TESS. Różni się tym, że zerka na gwiazdy, które znajdują się znacznie bliżej Ziemi. I już udało mu się znaleźć możliwe planety. Kepler stał się niezwykle przełomową misją, ponieważ udowodnił, że żyjemy w galaktyce wypełnionej wieloma planetami. Teraz musimy skierować wszystkie siły na ich badania i poszukać życia.

Należy również wspomnieć, że wiek emerytalny miał również wpływ na inne urządzenia. Problemy z paliwem obserwuje się w aparacie Dawn, który obecnie bada planetę karłowatą Ceres (działa od 11 lat). 28-letni teleskop Hubble'a, któremu udało się powrócić do pracy po 3-tygodniowej przerwie, nie działa. To samo dotyczy 19-letniego Obserwatorium Chandra. Oba urządzenia mają problemy z żyroskopami.

W NASA mówią, że wszystko to są zbiegi okoliczności i obniżają wiek technologii. Z odległości 94 milionów mil od Ziemi Kepler pozostanie na stabilnej orbicie wokół Słońca. Kontrolery wyłączą nadajniki statku kosmicznego, zanim w końcu życzą dobrej nocy.

Komentarze (0)
Szukaj