Japońska sonda Akatsuki odkryła coś niezwykłego na Wenus.

Japońska sonda Akatsuki odkryła coś niezwykłego na Wenus.

Japoński statek kosmiczny Akatsuki oczami artysty

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w 2027 r. Misja rosyjsko-amerykańska Venera-D uda się na drugą planetę od Słońca. Pomimo niegościnnej natury tego rozżarzonego świata, wysłano do niego ogromną liczbę statków kosmicznych. Ostatnią była japońska misja Akatsuki, która miała szczęście odkryć coś niezwykłego.

Japońska sonda Akatsuki została wystrzelona w 2010 roku, aby zbadać planetę z wysokości. Planowano, że w tym samym roku urządzenie zostanie naprawione na orbicie, a sama misja będzie trwała około 2 lat. Ale z powodu problemów technicznych manewr został ukończony dopiero w 2015 roku. Pomimo 5-letniego opóźnienia Akatsuki znalazło coś ciekawego w atmosferze.

Japońska sonda Akatsuki odkryła coś niezwykłego na Wenus.

Analiza fali grawitacyjnej na Wenus. Pomarańczowe obrazy zostały zrobione za pomocą długofalowej kamery Akatsuki na podczerwień (LIR), a niebieski (górny prawy) został uzyskany za pomocą kamery termowizyjnej UVI. Linia ciągła oznacza równik planety, a linia przerywana oznacza terminator (dzień / noc). Wiesz już o efekcie cieplarnianym, kwaśnym deszczu i wysokim ciśnieniu (92 razy ziemskim) w atmosferze Wenus. Ale naukowcy nie spodziewali się, że planeta spotka się z przybyciem statku kosmicznego z uśmiechem! Tak, to uśmiech! Dokładniej mówiąc, była to „fala grawitacyjna” (nie mylić z oscylacjami czasoprzestrzennymi w przestrzeni) w atmosferze, która przybrała formę uśmiechu.

W 2017 r. Ta funkcja będzie nazywana równikowym strumieniem Wenus. Co to jest? Jest to element w kształcie łuku umieszczony w pokrywie chmur planety. Ten „region odpoczynku” ma średnicę około 10 000 km. Ale to nie jest najdziwniejsza rzecz.

Naukowcy wiedzieli, że atmosfera Wenus porusza się znacznie szybciej niż rotacja osiowa planety. Dlatego w tym rejonie chmury poruszały się również z prędkością 100 m / s, co znacznie przewyższało rotację planetarną. Nie ma nic niespodziewanego. Byłem zaskoczony, że gigantyczny „uśmiech” pozostawał w tyle za osiowym ruchem planety. Wydawało się, że wisiała nad pasmem górskim.

Japońska sonda Akatsuki odkryła coś niezwykłego na Wenus.

Dane te pokazują falę grawitacyjną w ruchu obserwowaną przez sondę Akatsuki. Analiza wykazała, że ​​fala Wenus znajdowała się między górną troposferą a niższą stratosferą. Dalsze badania z wykorzystaniem modeli komputerowych wykazały, że powietrze przepływające przez górzysty teren tworzy równikowy strumień, który następnie wznosi się do pochmurnych szczytów w postaci stałej krzywej.

Naukowcy uważają, że falę tworzy mechanizm przypominający sytuację na Ziemi na obszarach górskich (kiedy powietrze przepływa przez wyboiste powierzchnie). Jednak dokładny mechanizm tworzenia takich macierzy nie został jeszcze określony. Możemy tylko powiedzieć, że dynamika atmosfery Wenus na głębokości jest bardziej złożona niż wcześniej sądzono.

Japońska sonda Akatsuki odkryła coś niezwykłego na Wenus.

Fale w ziemskiej atmosferze

Co ciekawe, nie jest to pierwsza dziwna formacja w atmosferze Wenus. Na przykład w 1973 r. Urządzenie Mariner-10 zauważyło wśród chmur ogromną strukturę w kształcie litery Y, której ruch wydawał się niezależny od całego układu chmur. Miejmy nadzieję, że przyszłe misje, takie jak Venus-D, będą w stanie znaleźć klucz do tego zjawiska.

Komentarze (0)
Szukaj