
Kiedy ludzie wierzyli w możliwość istnienia kosmitów, naukowcy zaczęli aktywnie badać wszechświat. Ale nadal nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Dlaczego Naukowcy uważają, że wszyscy obcy od dawna wymarli.
Tak, to brzmi smutno, ale ma w tym jakiś sens. W nowym badaniu Aditya Chopra i jego koledzy opracowali scenariusz, w którym wykazali, że życie organiczne jest niezwykle trudne do przetrwania i rozwoju.

Dr Aditya Chopra
Zamieszkane planety mogą być wspólne i prymitywne życie może powstać i pozostać w jednym ze światów. Jednak okno mieszkalne egzoplanet jest najprawdopodobniej niezwykle krótkie. Oznacza to, że czas sprzyjających warunków nie wystarcza, aby życie się rozwijało i przetrwało w dłuższej perspektywie.
Aditya Chopra mówi:
„Wczesne życie jest kruche, więc miała bardzo małe szanse na przeżycie. Większość wczesnych środowisk planetarnych nie jest stabilna. Aby stworzyć nadający się do zamieszkania świat, formy życia muszą regulować gazy cieplarniane, takie jak woda i dwutlenek węgla. Pomoże to utrzymać stabilność temperatury powierzchni. ”
Możesz umieścić to badanie w kontekście paradoksu Fermiego: istnieje wysokie prawdopodobieństwo istnienia pozaziemskiej inteligencji, ale nadal nie mamy bezpośrednich obserwacji. Chopra przedstawia pomysł, który pozwala pogodzić paradoks. W rzeczywistości mówi, że istnieje wiele zamieszkałych światów, na których może powstać życie. Ale znika zbyt szybko. Jednym z rozwiązań paradoksu Fermiego jest hipoteza Wielkiego Filtra. Twierdzi, że istnieje przeszkoda, która przenika cały Wszechświat i uniemożliwia rozwój życia. Istnieje lista etapów rozwoju życia, a jedna z nich zawsze staje się wydarzeniem nieprzejezdnym.

Ale jaki etap można uznać za czynnik ograniczający? Czy to narodziny życia pojedynczych komórek czy tworzenie złożonych organizmów? W nowym badaniu wskazano na nową przyczynę - gazy cieplarniane, które są w stanie utrzymać temperaturę planety na umiarkowanym i stabilnym poziomie, umożliwiając wzrost życia.
Jeśli planeta nie jest w stanie utrzymać optymalnego poziomu gazów cieplarnianych, każde potencjalne życie musi odgrywać ważną rolę we wspieraniu stabilności geoklimatycznej (jak na Ziemi) lub musi się rozwijać i dostosowywać do bardziej surowych warunków. Jeśli nie uda mu się podążać jedną z dwóch ścieżek, po prostu umrze.
Mars jest najlepszym przykładem. Wiemy, że Czerwona Planeta miała kiedyś gęstą atmosferę, a na powierzchni obecne były duże jeziora i oceany. A potem wszystko szybko zniknęło, a planeta zamieniła się w zimną pustynię.
Jeśli Mars miał życie, to nie rozwinął się wystarczająco szybko, aby mieć czas na dostosowanie się do zmieniających się warunków, lub jego wpływ nie był wystarczający, aby ustabilizować klimat i skład atmosfery.