Żegnaj na zawsze! Urządzenie NASA na orbicie Merkurego spoczywa w kraterze

Żegnaj na zawsze! Urządzenie NASA na orbicie Merkurego spoczywa w kraterze

W czwartek o 15:26 misja NASA na najbardziej wewnętrznej planecie Układu Słonecznego zakończyła się dramatycznie. Dron uderzył w Merkurego z prędkością 8700 mil na godzinę.

Kiedy bezzałogowy pojazd na orbicie Merkurego od 2011 r. Ukończył ostatnią orbitę wokół planety, naukowcy zasugerowali, że sonda pęknie na północno-wschodnim zboczu starożytnego krateru Szekspira. W tej chwili NASA nie dostarczyła potwierdzenia dokładnej lokalizacji upadku urządzenia.

Kilka minut przed śmiertelnym spotkaniem z powierzchnią planety, posłaniec napisał na Twitterze swoją ostatnią wiadomość z następującą treścią: „Myślę, że czas pożegnać się z moimi przyjaciółmi, krewnymi i zespołem, który mnie wspierał. Wkrótce zrobię fatalne spotkanie z planetą. ” Ta wiadomość pojawiła się na Twitterze zaledwie kilka minut przed uderzeniem w powierzchnię.

Departament NASA ds. Badań kosmicznych potwierdził utratę sygnału z pojazdu, który działał na orbicie Merkurego. Sygnał zniknął w oczekiwanym czasie awarii programu Messenger. Komunikacja ze statkiem kosmicznym została wykonana w Obserwatorium Goldstone, położonym na pustyni Mojave w Kalifornii. Misja trwała od 2004 roku, wtedy to Wysłannik został wysłany z Ziemi w kosmos. Orbita aparatu Mercury dotarła w 2011 roku. Przez 4 lata owocnej pracy na orbicie planety świat poznał wiele nowych informacji, dokonano ogromnych odkryć dotyczących nie tylko Merkurego, ale także pochodzenia całego Układu Słonecznego.

John Grunsfeld, asystent szefa Misji Naukowej w komunikacie prasowym, który odbył się nieco wcześniej w Waszyngtonie, powiedział, że dzięki pracy bezzałogowego statku kosmicznego, po raz pierwszy w historii, ludzkość nauczyła się ogromnej ilości informacji o Merkurym. Misja pokazała wspaniały świat tej planety, która jest częścią naszego układu słonecznego. Według niego jest to prawdziwie udana misja, po której prace nad analizą danych będą kontynuowane, z myślą o dalszym odkrywaniu tajemnic Merkurego.

Śmierć posłańca na odległym Merkurym nie stała się ostateczna. Wielu fanów tej misji, wiedząc, że urządzenie spadło na stok krateru Szekspira, przypomina o utraconym aparacie w sieciach społecznościowych, wykorzystując fragmenty dzieł Williama Szekspira.

Komentarze (0)
Szukaj