Asteroida, niewidzialny samolot, wyłożone UFO? Pewnego dnia coś podekscytowało mieszkańców Anchorage na Alasce, kiedy dziwny czerwonawy obiekt wisiał na niebie. Przedstawiciele lokalnej bazy amerykańskich sił powietrznych twierdzą, że nie mają z tym nic wspólnego.
Wydarzenie z 19 marca 2019 roku zostało zastrzelone przez 18-letniego Adonusa Baugh, który uważał, że widzi spadającą asteroidę. Później wiadomości z całego miasta zaczęły pochodzić od naocznych świadków o nieznanym obiekcie na niebie, który zdawał się spadać na powierzchnię ziemi. Ponieważ baza sił powietrznych USA „Elmendorf-Richardson” znajduje się w pobliżu, kamienie poleciały do jej ogrodu.
Od dawna podejrzewa się, że w bazie testowane są nowe samoloty i myśliwce niewidzialne. Ale przedstawiciele Sił Powietrznych USA natychmiast odpowiedzieli, że nie przeprowadzono żadnych eksperymentów i lotów.
Filmy zostały przeanalizowane w Federalnej Administracji Lotnictwa i poinformowały, że dany obiekt nie ma nic wspólnego z samolotem. W Waszyngtonie istnieje National UFO Report Center. Więc ich dyrektor, Peter Davidson, powiedział, że może to być samolot pasażerski odrzutowy na dużych wysokościach z torami. Jednak Davidson mówi, że nie było upadku: „Urządzenie leci płynnie, gdy odsuwa się od aparatu. Wydaje się więc, że spada, choć całość ma paralaksę ”(mamy tu na myśli efekt, w którym pozycja lub kierunek obiektu różni się, gdy patrzy się z różnych pozycji).
Ale ufologom nie podobało się to wyjaśnienie. Żaden z naukowców nie wziął pod uwagę podobieństwa z upadkiem meteorytu, więc niektórzy uważają, że jest to rzadkie zjawisko powietrzne lub dziwnie ukryta duża i czerwona jednostka kosmiczna. Czy baza amerykańskich sił powietrznych nie mówi całej prawdy?